Erm... To niezupelnie tak. W kraju, w ktorym panowal feudalizm, niewolnictwo jako takie bylo niepotrzebne. Feudalizm, szczegolnie taki, jaki panowal w Japonii, pod wieloma wzgledami je przypominal: chlopi mieli zakaz poruszania sie po kraju, nakladano na nich wiele ograniczen (co do stroju, zakaz noszenia broni, zakaz jazdy konnej itp), ze o podatkach nie wspomne. Dodatkowo podzial klasowy byl tak gleboki, ze w porownaniu z daimyo czy samurajami, nie mieli zadnych praw. Czyli od niewolnictwa roznilo sie to tylko tym, ze nikt ich nie sprzedawal - sensu stricte, bo daimyo mogl przydzielac swoja ziemie komu chcial. Natomiast jesli chodzi o niewolnictwo kobiet, to inna sprawa. Rzeczywiscie wykupywano je z biednych rodzin - porwania zdarzaly sie duzo rzadziej, nie bylo takiej potrzeby, po czym trafialy do dzielnic rozkoszy. W Japonii pomiedzy XVII a XX w funkcjonowaly 3 glowne takie dzielnice: Yoshiwara w Edo, Shimabara w Kioto i Shimmachi w Osace. Reszta to byly jednostkowe skupiska burdeli i im nizszy status takiego skupiska, tym procent niewolnic w stosunku do zwyklych "kobiet pracujacych" bym mniejszy. Po prostu nie oplacalo sie sprzedawac kobiet do miejsc, ktore slabo zarabialy, a zawsze znalazly sie dziewczeta, ktore byly gotowe dorabiac w ten sposob. Poza tym trafialy tam tez kurtyzany z lepszych dzielnic w ramach kary, np. za notoryczne ucieczki. Im wieksze przewinienia, w tym wieksze dziury trafialy. Wracajac do 3 dzielnic. Dane donosza, ze w okolicach roku 1700 w Yoshiwarze mieszkalo 1750 kobiet, a za rekordowa liczbe uznaje sie 3 000 w jednym momencie (mozna to zestawic z 500 000 populacja Edo w tamtym okresie) - to daje pewien obraz skali zjawiska. Nalezy jednak przy tym pamietac, ze to Yoshiwara byla najwieksza i najlepiej prosperujaca dzielnica, nie Shimabara, mimo ze ta ostatnia znajdowala sie w stolicy, tak wiec liczby dla niej i dla Shimmachi beda przedstawialy sie odpowiednio skromniej. W zwiazku z powyzszymi faktami latwo sie domyslic, ze instytucja targow niewolnikow byla niepotrzebna...
Mam nadzieje, ze odpowiedzialam na pytanie satysfakcjonujaco
