Bitwa pod Midway

Wszystko co związane z historią Japonii

Bitwa pod Midway

Postautor: Kelly » 06 lipca 2007, 14:21 - pt

Topic o Yamamoto wolałbym, zeby się skupiał na tym panu, natomiast widzę, że dość istotnym elementem w wypowiedziach rozmówców była sprawa samej bitwy pod Midway. /kilka pytań:
- dlaczego Amerykanie ją wygrali, a może to raczej Japończycy przegrali?
- czy kwestia niezdecydowania Nagumo była decydująca?
- czy gdyby Japończycy zajęli wyspę zmieniłoby to przebieg wojny?
- czy gdyby oprócz zajęcia wyspy jeszcze zniszczyli amerykańską flotę zmieniłoby to przebieg wojny?
- czy była to bitwa przełomowa, czy też lepiej uznać za przełom inne wydarzenie np. Guadalcanal?
Kelly
Straż Przyboczna
 
Posty: 583
Rejestracja: 04 października 2004, 13:07 - pn
Lokalizacja: Wrocław


Postautor: kicek » 06 lipca 2007, 14:35 - pt

ad1. umiescili swoje sily w opdopwoednim miejscu i czsie
ad2. to nie Nagumo byl nizdecydowany a raczej jego sztab kazdy mial inna koncepcje dalszego postepowania
ad3. w bardzo niewielkim stopniu, latwo by bylo ja Amerykanom zneutralizowac jako baze
ad4. na tym etapie tak amerykanska produkcja dopieor przestawila sie na wojenne toru jeszcze mieliby z pol roku na zdobycze terytorialne
ad5. na pewno tak nie tylko pod wzgledem wojskowym ale przede wszystkim psychologicznym. Skonczyl sie mit o niezwyciezonosci japonskiej floty i lotnictwa
kicek
Awatar użytkownika
kicek
 
Posty: 666
Rejestracja: 07 września 2006, 17:35 - czw
Lokalizacja: warszawa

Postautor: Kelly » 09 lipca 2007, 10:35 - pn

ad 1. owszem, umieścili, ale Japończycy dysponowali taką przewagą, ze to nie powinno zaważyć na rozgrywce. 6 lotniskowców przeciwko 3, pozostałe okręty zaś nawet nie ma co wspominać.
ad 2. no, ale Nagumo musiał to firmować swoim nazwiskiem. Przecież on odpowiadał za sztab.
ad. 3 mi się takze tak wydaje.
ad 4. może nie byłoby Guadalcanalu, ale nie wierzę, ze Japończycy zdobyliby Australię. A może?
ad 5. no i na pewno Japończycy potracili w niej najlepszych pilotów, kwiat swojego lotnictwa. Niemniej, faktycznie, było to wielkie psychologiczne zwycięstwo otwierające drogę do kontrofensywy.
Kelly
Straż Przyboczna
 
Posty: 583
Rejestracja: 04 października 2004, 13:07 - pn
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: kicek » 09 lipca 2007, 14:25 - pn

ad1. I owszem ale zwiad lotniczy u nich calkowicie zawalil sprawe w najwazniejszym momencie czyli przy lokalizacji sil przeciwnika. Opierali sie na przypuszczeniach i poboznych zyczeniach aby Amerykanie byli tam gdzie Japonczykom to odpowiadalo
ad2. jasne ze za calosc odpowiada dowodca ale realnie patrzac nie on sam zawalil zupelnie i jeszcze cien ataku na Pearl kiedy byl Nagumo krytykowany za nie wypuszczenie trzeciej fali ataku
ad4. Australia dla Japonczykow mogla buc Rosja dla Niemcow, ale Gwinee to napewno by zajeli
kicek
Awatar użytkownika
kicek
 
Posty: 666
Rejestracja: 07 września 2006, 17:35 - czw
Lokalizacja: warszawa

Postautor: Neo » 09 lipca 2007, 19:34 - pn

Zajęcie Midwey nie było istotne i niczego by nie przesądziło gdyby jednak japończycy utorowali sobie w tamtym okresie drogę do zajęcia Australii to by przesądziło losy wojny na Pacyfiku, w tamtym okresie Amerykanie nie byli by zdolni do obrony tego kontynentu wystarczyło wtedy odciąć ich od tej jednej bazy przeładunkowej (nie pamiętam nazwy ale to było w Australii) i jankesi mogli by się tylko spakować i wrócić do San Francisco
zaś sama bitwa rzeczywiście zasługuje na miano przełomowej bo utrata lotniskowców odebrała Japonii inicjatywę i dało to Amerykanom tak im wtedy potrzebny moment wytchnienia

A tak na marginesie
Moim zdaniem wtedy Japonia miała ostatni dobry moment na podjęcie rokowań bo mogli by wtedy nadal negocjować z pozycji siły ale przegapili moment
Awatar użytkownika
Neo
 
Posty: 71
Rejestracja: 14 maja 2007, 19:11 - pn
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: kicek » 09 lipca 2007, 23:56 - pn

Co do rokowan to sie zgadzam, ale zdobycie Port Darwin to nie cala Australia.Zreszta probowali ja odciac opanowujac wyspy Salomona co doprowadzilo do wyniszczajacych obie strony bitew
kicek
Awatar użytkownika
kicek
 
Posty: 666
Rejestracja: 07 września 2006, 17:35 - czw
Lokalizacja: warszawa

Postautor: Neo » 10 lipca 2007, 18:58 - wt

kicek pisze: ale zdobycie Port Darwin to nie cala Australia.

ale też nie musieli bić sie o cały kontynent z resztą być może w ogóle obeszło by się bez inwazji bo wystarczyło by po prostu rozpierniczyć ten port w drzazgi :P i amerykańskie łodzie podwodne nie miały by gdzie bazować z resztą biorąc pod uwagę natężenie ruchu w porcie oraz fakt że w pewnym okresie był on nawet wrażliwszym celem niż Pearl to jeden zgrabny atak lotniczy mógł im przynieść więcej pożytku niż sam atak na Pearl Harbor
Awatar użytkownika
Neo
 
Posty: 71
Rejestracja: 14 maja 2007, 19:11 - pn
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: kicek » 10 lipca 2007, 19:10 - wt

co do nalotow to nawet byly ale trzeba pamietac ze lodzie podwodne mialy tam ty;lko mala baze natomiast operowaly z Espiito Santo i z Noume na Nowej Kaledonii. Darwin byl raczej baza lotnicza i wojsk ladowych. Zdobycie polnocnej australii nic by nie dalo, szlaki zeglugowe po rope na sumatre mieli i tak zagrozone od ozeanu indyjskiego. Nie , uwazam ze byliby skonczonymi glupcami jakby na tym etapie wojny zaatakowali Australie. Szczerze mowiac byli za krotcy za malo statkow na takie szlaki zeglugowe
kicek
Awatar użytkownika
kicek
 
Posty: 666
Rejestracja: 07 września 2006, 17:35 - czw
Lokalizacja: warszawa

Postautor: Neo » 10 lipca 2007, 23:07 - wt

kicek pisze:Szczerze mowiac byli za krotcy za malo statkow na takie szlaki zeglugowe

A to już inna sprawa w ogóle się trochę pośpieszyli z rozpoczęciem wojny - co najmniej o 2 lata - ich problem polegał na tym że w lach 40th nadal stosowali styl myślenia i planowania wojny z czasów wojny z Rosją ta bitwa pod Cuszimą trochę im uderzyła do głowy
Awatar użytkownika
Neo
 
Posty: 71
Rejestracja: 14 maja 2007, 19:11 - pn
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: kicek » 11 lipca 2007, 17:56 - śr

Ladnie to nazwales uderzenie do glowy. Dla mnie to oni byli zdrowonia rabnieci i zatracili poczucie rzeczywistosci. A co do poczatku wojny to dla mnie nie mieli wyboru za 2 lata nie mieli by juz wogole paliwa.
kicek
Awatar użytkownika
kicek
 
Posty: 666
Rejestracja: 07 września 2006, 17:35 - czw
Lokalizacja: warszawa

Postautor: Kelly » 12 lipca 2007, 14:54 - czw

Co do paliwa, pewnie tak, ale embargo paliwowe to coś, na które ówczesna Japonia sobie założyła, biorąc pod uwagę to, co wcześniej wyczyniała w państwie chińskim.
Kelly
Straż Przyboczna
 
Posty: 583
Rejestracja: 04 października 2004, 13:07 - pn
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: kicek » 13 lipca 2007, 00:15 - pt

W przadku ale co dzialo sie pozniej? Przerobki silnikow okretowych na zasilanie prawie surowa ropa i latwosc ich zayopienia z powodu wybuchowosci nieoczyszczonego paliwa. z embargiem mozna zyc jak sie ma jakies zrodelko chociaz i porzadne rafinerie. A tu ani jednego ani drugiego. Dlatego tak razno zaatakowali poludnie azji i dazyli do opanowania pol naftowych. szlag ich trafil jak Holendrom udalo sie zniszczyc czesc instalacji.
kicek
Awatar użytkownika
kicek
 
Posty: 666
Rejestracja: 07 września 2006, 17:35 - czw
Lokalizacja: warszawa

Postautor: Kelly » 16 lipca 2007, 15:24 - pn

Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na pozycję Historia alternatywna Wojna na Pacyfiku. Zespół ekspertów opracował możliwości innych rozwiązań istotnych punktów wojny na Pacyfiku. Opracowania zaś owe wziął jeszcze na tapetę polski konsultant pokazując ich słabości oraz wzbogacając swoimi uwagami. Ciekawa pozycja omawiająca także sprawy bitwy tego topicu. Wydała ją Bellona.
Kelly
Straż Przyboczna
 
Posty: 583
Rejestracja: 04 października 2004, 13:07 - pn
Lokalizacja: Wrocław

Re: Bitwa pod Midway

Postautor: Ryuichi » 27 stycznia 2010, 18:37 - śr

Co do bitwy o Midway,to polecam książkę Mitsuo Fuchidy "Midway.Historia Japońskiej Marynarki Wojennej".Wydana u Nas w 2000 roku (więc pewnie trudno dostępna) przez wydawnictwo Finna.
Książka zawiera obraz bitwy od strony japońskiej,widziany oczami jej naocznego świadka - komandora Fuchidy (ten sam,który poprowadził atak na Pearl Harbor),jak i szczegółową analizę przyczyn tej klęski.
豚も煽てりゃ木に登る。
Awatar użytkownika
Ryuichi
 
Posty: 140
Rejestracja: 30 marca 2009, 20:31 - pn
Lokalizacja: ビドゴシュチ

Re: Bitwa pod Midway

Postautor: Ryuichi » 05 lutego 2011, 18:47 - sob

Kelly pisze:- dlaczego Amerykanie ją wygrali, a może to raczej Japończycy przegrali?


Japoński punkt widzenia tej bitwy i przyczyny klęski najlepiej przedstawia wspomniana przeze mnie książka Mitsuo Fuchidy "Midway.Historia Japońskiej Marynarki Wojennej",i do niej Was odsyłam.

Kelly pisze:- czy kwestia niezdecydowania Nagumo była decydująca?


Kwestia wspomnianego niezdecydowania wiceadmirała Nagumo była konsekwencją błędów w samym przygotowaniu operacji, nie przekaania mu istotnych informacji,w których posiadaniu był admirał Yamamoto, jak i presja ciążąca na Nagumo od czasu Pearl Harbor, kiedy to zarzucono mu niedopełnienie zwyciąstwa.

Kelly pisze:- czy gdyby Japończycy zajęli wyspę zmieniłoby to przebieg wojny?


Nie sądzę. Tą kwestię poruszał wiceadmirał Kondo. Nawet gdyby Japończykom udałoby się zająć wyspę, ze względu na odległość dzielącą ją od Japonii,zaopatrywanie japońskiego garnizonu byłoby bardzo problematyczne. Poza tym istniało zagtożenie zablokowania garnizonu przez Amerykanów.

Kelly pisze:- czy gdyby oprócz zajęcia wyspy jeszcze zniszczyli amerykańską flotę zmieniłoby to przebieg wojny?


Zniszczenie lotniskowców USA było głównym celem Japończyków. Gdyby stałoby się ono faktem, Amerykanie pozbawieni możliwości skutecznego prowadzenia wojny, znalezliby się w bardzo niekorzystnym położeniu względem Cesarskiej Floty, która nie miałaby już godnego przeciwnika na Pacyfiku. Yamamoto liczył na to,iż poprzez taki stan rzeczy zmusi Amerykanów do negocjacji pokojowych i w krótkim czqasie zakończy wojnę na japońskich warunkach.W porównaniu z tym,samo zajęcie wyspy nie było takie istotne.

Kelly pisze:- czy była to bitwa przełomowa, czy też lepiej uznać za przełom inne wydarzenie np. Guadalcanal?


I tak i nie.Tak,bo pozbawiła Japończyków przewagi morskiej.Nie,bo pozostałe siły japońskie nadal były w grze i mogły skutecznie kontynuować walkę,jako grozny przeciwnik. To raczej półroczna,wyczerpująca kampania na Guadalcanalu osłabiła siły japońskie do tego stopnia,iż zmuszone onne były przejść do defensywy.
豚も煽てりゃ木に登る。
Awatar użytkownika
Ryuichi
 
Posty: 140
Rejestracja: 30 marca 2009, 20:31 - pn
Lokalizacja: ビドゴシュチ

Następna

Wróć do Japonia kiedyś

cron