Zachowanie się przy Japonczykach

Kultura w szerokim słowa znaczeniu

Postautor: S.Tilgar » 16 kwietnia 2005, 23:19 - sob

Z moich danych wynika, ze bardziej z pogrzebem. Na ceremonii pogrzebowej , w którejś jej części do miseczki pełnej ryżu "wbija" się pionowo pałeczki. I ten ryż jest dla zmarłego.
Awatar użytkownika
S.Tilgar
 
Posty: 1
Rejestracja: 16 kwietnia 2005, 23:07 - sob
Lokalizacja: Sicz Tabr, na płonących piaskach.


Postautor: Whisper » 17 kwietnia 2005, 21:46 - ndz

Przy Japończykach trzeba bardzo uważać co się mówi, jak się mówi, jak się je itd... Np. Jak byłam w Japonii to zwracano mi uwagę na pewne rzeczy. Najczęściej przy stole i zaraz po wejściu do domu. ;)
Kireina aoi umi o aruite...
Awatar użytkownika
Whisper
 
Posty: 76
Rejestracja: 06 marca 2005, 23:52 - ndz
Lokalizacja: KIELCE / JAPAN

Postautor: TSURUGIZAN » 16 czerwca 2005, 16:00 - czw

qadesh pisze:sedesy z muzyczką to dla mnie juz lekka przesada :)


Sedesy z muzyczka sa tylko dla pan a to dlatego ,ze krepujace sa odglosy toaletowe a muzyczka jest po to aby je zagluszyc.Zacznijmy od tego ,ze kobieta japonska jest bardzo wstydliwa.Zamezna japonka w sytuacjach luzkowych bedzie wstydzic sie nawet wlasnego meza.
Mam silna wole, robi ze mna co chce :)
Awatar użytkownika
TSURUGIZAN
 
Posty: 79
Rejestracja: 04 czerwca 2005, 11:05 - sob
Lokalizacja: NAGOYA

Postautor: qadesh » 15 lipca 2005, 13:58 - pt

TSURUGIZAN pisze:Zamezna japonka w sytuacjach luzkowych bedzie wstydzic sie nawet wlasnego meza.


a to mnie zdziwiło ! ale z drugiej strony moze dzięki takim szczegółom mają opinię najlepszych żon :P

wracając do tematu herbaty w Osace to tak rzeczywiście było - przynajmniej wg książki Alexa Kerra "Japonia utracona" [polecam] - chyba w Kioto w latach 70' [wtedy była pisana] - podanie herbaty oznaczało koniec imprezy [takie nasze "nie chcę Cię wyrzucać ale juz idź"] - jak jest teraz - kto wie... :)
i jeszcze było coś takiego ze nie należy jej wypić do końca [nieokrzesany gość wypił nam całą herbate :)] ani zostawić nieruszonej [nie smakowało!!!] tylko wypic dokładnie połowę [szał w ciapki].
Awatar użytkownika
qadesh
 
Posty: 171
Rejestracja: 22 października 2004, 14:22 - pt
Lokalizacja: kraków

Postautor: Yoki » 04 stycznia 2006, 00:03 - śr

No o ile wiem jest taka mała zasadna. Jak przebywa się w Japonii no i ma się tatuaż.
To nie należy się nim chwalić, bo może zostać to przez Japończyków zrozumiane omylnie.
A zresztą w Japonii tatuaż nie jest niczym fantastycznym i z reguły duża większość Japończyków jest przeciwna jego noszeniu. W dużej mierze tatuaż jest również symbolem mafii, a nikt przecież nie chciałby być uważany za mafiozo. :D
:) ohayo wszystkim :)
Awatar użytkownika
Yoki
 
Posty: 54
Rejestracja: 21 listopada 2005, 01:13 - pn
Lokalizacja: Słupsk

Postautor: Mariko » 10 marca 2006, 19:05 - pt

Czytałam gdzieś, że Japńczycy mają bardzo oryginalny sposób wyrażania się omałżonkach; inny o swojej a inny o połowicy rozmówcy. Na przykład: O żonie rozmówcy powie "Twoja boska pania", zaś o włanej: "Moja rozpadająca się połowica" [gnijąca panna młoda?]. Nie wiem czy to zeczywiscie prawda. Mam świadomość, że mogę się mylić.
Awatar użytkownika
Mariko
 
Posty: 23
Rejestracja: 06 stycznia 2006, 23:55 - pt

Postautor: Megane FECHI » 11 marca 2006, 17:34 - sob

Sedesy z muzyczka sa tylko dla pan a to dlatego ,ze krepujace sa odglosy toaletowe a muzyczka jest po to aby je zagluszyc.Zacznijmy od tego ,ze kobieta japonska jest bardzo wstydliwa.Zamezna japonka w sytuacjach luzkowych bedzie wstydzic sie nawet wlasnego meza.

Nie, wydaje mi się, że trochę uogólniłeś.
Toalety, w których włącza się muzyczkę występują często i to nie tylko w Japonii (ja np. widziałam takie w Nimemczech ;P również) i nie wiem co w tym dziwnego ;P. Mają umilić czas i tyle. My często sięgamy po gazetę, a oni słuchają muzyczki ;P
Natomiast zagłuszanie odgłosów to inna sprawa - w sumie spotkałam się ze 3 razy z takimi sensorami, to było właśnie w zbiorowych toaletach. Jak się przyłożyło rękę do tego urządzenia wydawało bardzo upierdliwy odgłos i faktycznie nic nie było słychać ^.~

Co do zachowań, którymi można urazić gości z Japonii - w sumie większość Japończyków ma taki stosunek do gaijinów - nie umieją się zachować i tyle ;P.
Natomiast generalnie mówiąc np. nie powinno się siąkać nosa przy ludziach.
Co do jedzenia - jak już ktoś napisał, nie powinno się wbijać pałeczek w ryż, przekłdać jedzenia z pałeczek na pałczeki (ale wyjadanie sobie z talerza to akurat nic złego ;P), nie wolno np. też dosuwać do siebie miski pałeczekami.
Nie ma też np. w Japonii zwyczaju przepuszczania kobiet w drzwiach. (Chociaż ja się spotkałam parę razy z tym, że faceci czekali specjlanie aż przejdę ;P ale myślę, że to nie było raczej związane z ich kulturalnością xD).
Co jeszcze... niegrzecznie jest odmówić, kiedy ktoś nas czymś częstuje.

I zapewne jest jeszzcze cała masa różnych rzeczy, których nie powinno się robić, ale Japończycy niestety na 100% nam tego nie powiedzą, więc nie będziemy wiedzieć... Co jest w pewien sposób paradoksalne ;P
Obrazek
Awatar użytkownika
Megane FECHI
 
Posty: 71
Rejestracja: 31 grudnia 2005, 14:39 - sob
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Rikutsu » 22 kwietnia 2006, 21:51 - sob

Wow,ale tu wiele ciekawych zreczy można się dowiedzieć^^
O tym jak obcy powinni się zachowywać przy japończykach mało wiem, właściwie tyle,co tu napisaliście :D Słyszałam za to,że japończycy, gdy wracają do domu mówią 'tadaima',co oznacza chyba 'wróciłem',a mieszkańcy domu odpowiadają 'okairi',którego znaczenia dokładnie nie znam :-( Poza tym,na j-drama,które oglądałam,widziałam jak przed jedzeniem zawsze dziękują bogu(bogom?)za posiłek mówiąc 'itadakimasu' (chyba) :-D Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Rikutsu
 
Posty: 2
Rejestracja: 22 kwietnia 2006, 21:21 - sob
Lokalizacja: Kraków

Postautor: qadesh » 28 kwietnia 2006, 13:40 - pt

Poza tym,na j-drama,które oglądałam,widziałam jak przed jedzeniem zawsze dziękują bogu(bogom?)za posiłek mówiąc 'itadakimasu' (chyba)


no w sumie my tez powinniśmy sie modlić przed jedzeniem albo przynajmniej sie przeżegnać. a kto to robi?
coż. i tu wychodzi że taki japończyk może nas zawstydzić swoja religijnością - a przynajmniej jej znakami. :?
To nie ty wybierasz kumite. To mroczne kumite wybiera ciebie.
kontakt dla uczniów: www.mroczne-kumite.mylog.pl
Awatar użytkownika
qadesh
 
Posty: 171
Rejestracja: 22 października 2004, 14:22 - pt
Lokalizacja: kraków

Postautor: Kermit » 08 maja 2006, 02:45 - pn

Ja znalazłem inne wytłumaczenie stosowania tego słowa.

W japońskich rodzinach, w japońskich domach i w ogóle w całym kraju, zawsze ludzie, kiedy siadają do posiłków mówią słowo itadakimasu (końcowego „u” nie czytamy). Itadakimasu oznacza przyjąć coś z wdzięcznością, to jest taki honorowy zwrot. I oznacza to, że jesteśmy świadomi tego, że ryż który jemy, jedzenie które jemy, ryby czy mięso które jemy, wszystko pochodzi z życia, które zostało nam ofiarowane. Dlatego nie traktujemy tego lekko i wyrażamy tą wdzięczność tym słowem, że 'z wdzięcznością przyjmuję' to życie. Ponieważ otrzymujemy życie, zarówno roślin jak i zwierząt, nie może to pozostać bez wdzięczności i bez odpowiedzi. Dlatego nasza praktyka jest dla dobra tego świata, dla dobra innych istot i wyczerpujemy się całkowicie w tym czynieniu dobra i pożytku dla innych.

Dodam jeszcze coś od siebie a mianowicie:
- Japończycy nigdy nie jedzą na stojąco, nawet gdy spożywają lody.
- Zamieniając parę słów z miejscowymi(chodzi głównie o ludzi z wiosek), warto wiedzieć, że częste chichotanie nie jest naśmiewaniem się z nas, ale wskazuje na zakłopotanie rozmówcy.
Awatar użytkownika
Kermit
 
Posty: 378
Rejestracja: 26 listopada 2005, 14:58 - sob
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: Anavrine » 10 marca 2007, 19:10 - sob

Jak dla mnie świetny temat - uwielbiam czytać o obyczajach Japończyków. ^_^

Z tego co słyszałam, a o czym nie wspomnieli przedmówcy:

Źle widziane w Japonii jest również publiczne wycieranie nosa. Jeżeli ktoś odczuwa taką potrzebę, może co najwyżej pociągać nosem i dyskretnie wycierać go chusteczką, dopóki nie znajdzie odosobnionego miejsca, żeby go wydmuchać. xD

W kwestii jedzenia - słyszałam, że ryż jest dla Japończyków świętością: zawsze jest podawany w oddzielnej misce i musi pozostać nieskazitelnie biały; umieszczanie w nim kawałków innych potraw jest jeszcze dopuszczalne w przypadku chińskich dań, ale już polewanie go sosem uważa się za barbarzyństwo. :D

Natomiast jeżeli chodzi o etykietę świata biznesu, to przy wzajemnej wymianie wizytówek grzeczność wymaga, aby przed podaniem swojej wizytówki partnerowi najpierw samemu na nią spojrzeć (bo byłoby gafą podać mu nieswoją ;) ). To samo należy zrobić wizytówką partnera - najpierw przeczytać, a dopiero potem odłożyć.
Awatar użytkownika
Anavrine
 
Posty: 39
Rejestracja: 10 marca 2007, 18:38 - sob
Lokalizacja: Koło

Postautor: Niltinco » 30 maja 2007, 16:37 - śr

Słyszałam za to,że japończycy, gdy wracają do domu mówią 'tadaima',co oznacza chyba 'wróciłem',a mieszkańcy domu odpowiadają 'okairi',którego znaczenia dokładnie nie znam

Tadaima mówimy wchodząc do domu i oznacza to "wróciłem/już jestem" natomiast osoba będąca w domu odpowiada okaerinasai czyli coś w stylu „dobrze, że już jesteś/witaj w domu".
Wychodząc z domu mówimy itte kimasu "wychodzę", a osoba zostająca w domu odpowiada itte rasshai "uważaj na siebie/wróć".
Oczywiście nie są to dosłowne tłumaczenia ponieważ utartych zwrotów (jak nasze "dzień dobry" czy "smacznego") dosłownie się nie tłumaczy.
Niltinco
 
Posty: 215
Rejestracja: 30 maja 2007, 14:02 - śr
Lokalizacja: Zabrze

Postautor: nfs » 18 stycznia 2008, 11:59 - pt

Kermit pisze:... warto wiedzieć, że częste chichotanie nie jest naśmiewaniem się z nas, ale wskazuje na zakłopotanie rozmówcy.


O rany, Kermit olśniło mnie po przeczytaniu Twojego posta. Moja J dziewczyna ciagle chichocze pod nosem w wielu sytuacjach...(nie będę się zagłębiał w szczegóły jakie). Ja ciągle sądziłem ze jestem zabawny albo śmieszny w negatywnym tego słowa znaczeniu.
:D
nfs
 
Posty: 3
Rejestracja: 18 stycznia 2008, 10:24 - pt
Lokalizacja: Polska :D

Postautor: glasser » 03 kwietnia 2008, 13:10 - czw

Geish(a) pisze:Ja gdzies przeczytalem ze nie wklada sie pionowo paleczek do ryzu, poniewaz japonczykom kojarzy sie to ze smiercia.


To prawda, pałeczki wystające z miski symbolizują osobę, która zmarła. Powinno się je odkładać na specjalnych podstawkach lub przynajmniej kłaść poziomo na krawędzi miseczki.

Nie wolno też nimi wskazywać.

--
glaSSer
http://glasser.net.pl
glasser
 
Posty: 7
Rejestracja: 27 marca 2008, 00:10 - czw

Postautor: glasser » 03 kwietnia 2008, 13:16 - czw

Rikutsu pisze:widziałam jak przed jedzeniem zawsze dziękują bogu(bogom?)za posiłek mówiąc 'itadakimasu' (chyba) :-D Pozdrawiam


Itadakimasu znaczy tyle, co "jedzmy". A przekłada się na nasze "smacznego".

Japończycy po wykonaniu pracy/zadania mówią też do siebie samych lub do innych "otsukaresama", co znaczy mniej więcej "cieszę się, że jesteś/jestem zmęczony". Jak to tłumaczyć? Chyba najlepiej jako "dobra robota".

--
glaSSer
http://glasser.net.pl
glasser
 
Posty: 7
Rejestracja: 27 marca 2008, 00:10 - czw

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kultura

cron