Zachowanie się przy Japonczykach

Kultura w szerokim słowa znaczeniu

Postautor: glasser » 06 kwietnia 2008, 18:52 - ndz

trybit pisze://Poczatek offtop'a

Dyskusja na temat tego zwrotu/wyrazenia zaczela bardziej przypominac sprzeczke dwojki malych dzieci:
- "Ja mam racje"
- "Nie, bo ja mam racje"

// Koniec offtop'a


Dziwne, nie sądzę, żeby z moich słów wynikało to, że obstaję przy swoim zdaniu, bo też nie starałem sie niczego forsować. Na podstawie własnego doświadczenia z Japończykami nie mogę się jednak zgodzić ze wszystkim, o czym tu mowa.

Nie ma to jednak większego znaczenia, dlatego proponuję EOT.

Pozdrawiam,
--
glaSSer
http://glasser.net.pl
glasser
 
Posty: 7
Rejestracja: 27 marca 2008, 00:10 - czw


Postautor: s_k » 06 kwietnia 2008, 20:57 - ndz

glasser pisze:Nie ma to jednak większego znaczenia, dlatego proponuję EOT.

Ależ ma.
Ja nie staram się przekonać innych, że racja jest tylko po mojej stronie, ale co nieco wiem i staram się to przekazać. Będę się nawet cieszył, jeśli ktoś pokaże, że się mylę, bo sam wtedy czegoś się nauczę.
A tak w ogóle to nie uważam naszej dyskusji za offtopic, jak najbardziej moim zdaniem pasowała do tematu.
s_k
 
Posty: 320
Rejestracja: 01 lutego 2008, 01:15 - pt

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: MIZUKI » 25 kwietnia 2008, 17:41 - pt

Slyszalem ze jesli zapraszamy kogos do domu, to powinno sie przeprosic goscia za to ze twoj dom jest taki maly. ( nawet jakby byla to 100 pokojowa willa)
Słowa niewypowiedziane są kwiatem ciszy
Awatar użytkownika
MIZUKI
 
Posty: 74
Rejestracja: 09 kwietnia 2008, 11:58 - śr
Lokalizacja: Łódź

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: s_k » 25 kwietnia 2008, 20:32 - pt

MIZUKI pisze:Slyszalem ze jesli zapraszamy kogos do domu, to powinno sie przeprosic goscia za to ze twoj dom jest taki maly. ( nawet jakby byla to 100 pokojowa willa)

Tak, wielu Japończyków tak właśnie mówi, choć nie aż tak często, bo oni się rzadko zapraszają do domu :)
Pamiętam, jak kiedyś, kiedy szukałem noclegu w Tokio znajoma zaproponowała, że mogę się przenocować u niej, ale ona mieszka daleko od centrum i jest bardzo "ciasno" (jap. semai). Wtedy nie skorzystałem, ale rok później pojechałem ją odwiedzić i okazało się, że mieszka 10 minut pociągiem od Shinjuku (czyt. blisko do "centrum") i jej dom ma ponad 200 metrów kwadratowych :D
Tak więc jak najbardziej Japończycy lubią sobie poprzesadzać, gdy mówią o swoich warunkach mieszkaniowych (zazwyczaj mówią, że jest gorzej, niż naprawdę jest )
Piszę poprawnie po polsku.
Obrazek
s_k
 
Posty: 320
Rejestracja: 01 lutego 2008, 01:15 - pt

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: Aki-chan » 25 kwietnia 2008, 22:25 - pt

Mieszkając w Londynie 90% Japończyków jakich znałam zaprosiło mnie do swojego mieszkania. I jeśli będę w Japonii mam ich również odwiedzić.
A dla odmiany moją kumpele nikt nie zaprosił :P
Ciekawe od czego to zależy xD
Awatar użytkownika
Aki-chan
 
Posty: 261
Rejestracja: 25 września 2006, 12:28 - pn
Lokalizacja: Tokyo

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: s_k » 26 kwietnia 2008, 10:44 - sob

Może wyczuli, że ci "zależy"?
:-)

Japończycy gaijinów zawsze zapraszają, nawet jeśli nie bardzo chcą, żeby się ich odwiedziło. Trzeba mieć wyczucie, o co im chodzi, ale to przychodzi z czasem. Ale siebie na wzajem w swoim własnym kraju zapraszają bardzo rzadko, bo w zasadzie nie ma takiego zwyczaju.
Piszę poprawnie po polsku.
Obrazek
s_k
 
Posty: 320
Rejestracja: 01 lutego 2008, 01:15 - pt

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: MIZUKI » 27 kwietnia 2008, 00:37 - ndz

Z tego co jeszcze slyszalem , nie wolno wskazywac na cos lub kogos paleczkami do jedzenia. Podobno jest obraza czu brak wychowania ?
Słowa niewypowiedziane są kwiatem ciszy
Awatar użytkownika
MIZUKI
 
Posty: 74
Rejestracja: 09 kwietnia 2008, 11:58 - śr
Lokalizacja: Łódź

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: Aki-chan » 27 kwietnia 2008, 10:04 - ndz

Zależy? Ale na czym?
Ja od nich nie wyczułam jakiejś fałszywej przyjaźni. Sami proponowali mi pomoc i byli baaardzo mili. Mogę nawet powiedzieć, że rozumiałam się z nimi lepiej niż z najlepszą kumpelą XD

Co do pałeczek, to wiadomo, że nie można przy jedzeniu wyprawiać z nimi jakiś "cud". Pokazywanie pałeczkami na innych, jak i wbijaje ich w ryż lub przekawywanie jedzenia z pałeczek do pałeczek, nie jest zbyt miłym i stosownych zachowaniem.

Teraz wiele takich japońskich zachowań albo zanika albo poprostu mniej zwraca się na nie uwagę. Pozatym ogólnie dobrze zachowującemu się gaijinowi wybaczą największą wpadkę :-P
Awatar użytkownika
Aki-chan
 
Posty: 261
Rejestracja: 25 września 2006, 12:28 - pn
Lokalizacja: Tokyo

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: Niltinco » 27 kwietnia 2008, 11:13 - ndz

Akiko Yoshitomi pisze:Zależy? Ale na czym?
Ja od nich nie wyczułam jakiejś fałszywej przyjaźni. Sami proponowali mi pomoc i byli baaardzo mili. Mogę nawet powiedzieć, że rozumiałam się z nimi lepiej niż z najlepszą kumpelą XD

Niesamowite :roll:. Zapewne słyszałaś o czymś takim jak tatemae i honne, prawda? A tak przy okazji, głównie spotykałaś się z Japonkami czy Japończykami? Wiesz też pewnie, że Japończycy inaczej zachowują się u siebie, a inaczej za granicą gdzie nie czują presji społecznej ;).
Niltinco
 
Posty: 215
Rejestracja: 30 maja 2007, 14:02 - śr
Lokalizacja: Zabrze

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: Aki-chan » 27 kwietnia 2008, 14:21 - ndz

Niltinco pisze:Niesamowite :roll:. Zapewne słyszałaś o czymś takim jak , prawda? A tak przy okazji, głównie spotykałaś się z Japonkami czy Japończykami? Wiesz też pewnie, że Japończycy inaczej zachowują się u siebie, a inaczej za granicą gdzie nie czują presji społecznej ;).


Słyszałam o tatemae i honne, ale jak pisałam już nie wyczuwałam takiego czegoś. Spotykałam głównie Japończyków, i mieliśmy wspólnych znajomych (nie koniecznie z Japonii) i jakoś nigdy nikt nie powiedział o danej osobie czegoś innego jaką ta osoba się wydawała. Tatemae i honne jest głównie cechą Japończyków którzy nigdy nie byli zagranicą ani nie mieli okazji bliżej poznać gaijinów, za granicą tak jaky się "pozbyli" tego, chcą się wtopić w społeczeństwo, ale nie europeizują się.
Z tym pozbycie się presji "u siebie" to jest rożnie, bo szczeże mowić za granicą mogą więcej niż u siebie. :wink:
Awatar użytkownika
Aki-chan
 
Posty: 261
Rejestracja: 25 września 2006, 12:28 - pn
Lokalizacja: Tokyo

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: shirokaze » 28 kwietnia 2008, 13:54 - pn

Akiko Yoshitomi pisze:Słyszałam o tatemae i honne,


Mógłbym prosic o przetłumaczenie i takie chociaz z grubsza wytłumaczeni cóż to jest? Domyślema się że to jakieś konkretne zachowanie społeczne, ale jakie i w czym sie przejawia?
shirokaze
Straż Przyboczna
 
Posty: 809
Rejestracja: 03 października 2004, 11:44 - ndz
Lokalizacja: Forgotten Capital

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: Niltinco » 28 kwietnia 2008, 15:26 - pn

Tatemae to, to co widać np. że Japończyk się uśmiecha, a honne to prawdziwe uczucia, to co kryje się w środku i czego postronni ludzie nie widzą, a zwłaszcza obcokrajowcy ;) np. Japończyk może się uśmiechać, ale w głębi serca jest przygnębiony lub pała nienawiścią.
Akiko, intencje Japończyków mogły być różne zwłaszcza, że spotykałaś się z facetami ;).

Z tym pozbycie się presji "u siebie" to jest rożnie, bo szczeże mowić za granicą mogą więcej niż u siebie

Właśnie to napisałam w poprzednim poście.
Niltinco
 
Posty: 215
Rejestracja: 30 maja 2007, 14:02 - śr
Lokalizacja: Zabrze

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: Aki-chan » 28 kwietnia 2008, 15:32 - pn

tatemae znaczy dosłownie twarz coś co jest pokazywane ludziom "maska", przez co nie można się dowiedzieć od prawdy którą ukrywa honne czyli nasza prawdziwa strona, natura. Nie wiem czemu ma to odniesienie głównie do Japończyków, bo wielu ludzi z innych krajów też kłamie i oszukuje.

Niltinco, wiem o co Ci chodzi ale naprawdę nie odczuwałam nic takiego.

Tatemae to, to co widać np. że Japończyk się uśmiecha, a honne to prawdziwe uczucia, to co kryje się w środku i czego postronni ludzie nie widzą, a zwłaszcza obcokrajowcy ;) np. Japończyk może się uśmiechać, ale w głębi serca jest przygnębiony lub pała nienawiścią.


Akurat tu masz rację. Czasami ich dobry humor jest maską a w głębi duszy nie mogą sobie poradzić z problemami.
Ale nie musi odrazu to oznaczać np. jak ktoś mówi, że cie lubie a w rzeczywistości ma ochote cie zabić. Akurat tego typu zachowania i intencje można wyczuć
Awatar użytkownika
Aki-chan
 
Posty: 261
Rejestracja: 25 września 2006, 12:28 - pn
Lokalizacja: Tokyo

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: mitsuyo » 25 września 2009, 18:09 - pt

teraz z mlodymi japonczykami jest wiele odstepstw od japonskiej kultury, przynajmniej jesli jestes nie z japonii.
Awatar użytkownika
mitsuyo
 
Posty: 19
Rejestracja: 09 kwietnia 2009, 22:26 - czw

Re: Zachowanie się przy Japonczykach

Postautor: Siamese » 17 października 2009, 19:25 - sob

Z tego co udało mi się przeczytać, a nie zauważyłam, aby ktoś wspomniał o tym w tym temacie, jeśli ktoś nas odwozi, należy poczekać grzecznie aż odjedzie(można się kłaniać) i dopiero odejść.
Awatar użytkownika
Siamese
 
Posty: 4
Rejestracja: 17 października 2009, 01:03 - sob
Lokalizacja: Katowice

PoprzedniaNastępna

Wróć do Kultura

cron