Sedesy z muzyczka sa tylko dla pan a to dlatego ,ze krepujace sa odglosy toaletowe a muzyczka jest po to aby je zagluszyc.Zacznijmy od tego ,ze kobieta japonska jest bardzo wstydliwa.Zamezna japonka w sytuacjach luzkowych bedzie wstydzic sie nawet wlasnego meza.
Nie, wydaje mi się, że trochę uogólniłeś.
Toalety, w których włącza się muzyczkę występują często i to nie tylko w Japonii (ja np. widziałam takie w Nimemczech ;P również) i nie wiem co w tym dziwnego ;P. Mają umilić czas i tyle. My często sięgamy po gazetę, a oni słuchają muzyczki ;P
Natomiast zagłuszanie odgłosów to inna sprawa - w sumie spotkałam się ze 3 razy z takimi sensorami, to było właśnie w zbiorowych toaletach. Jak się przyłożyło rękę do tego urządzenia wydawało bardzo upierdliwy odgłos i faktycznie nic nie było słychać ^.~
Co do zachowań, którymi można urazić gości z Japonii - w sumie większość Japończyków ma taki stosunek do gaijinów - nie umieją się zachować i tyle ;P.
Natomiast generalnie mówiąc np. nie powinno się siąkać nosa przy ludziach.
Co do jedzenia - jak już ktoś napisał, nie powinno się wbijać pałeczek w ryż, przekłdać jedzenia z pałeczek na pałczeki (ale wyjadanie sobie z talerza to akurat nic złego ;P), nie wolno np. też dosuwać do siebie miski pałeczekami.
Nie ma też np. w Japonii zwyczaju przepuszczania kobiet w drzwiach. (Chociaż ja się spotkałam parę razy z tym, że faceci czekali specjlanie aż przejdę ;P ale myślę, że to nie było raczej związane z ich kulturalnością xD).
Co jeszcze... niegrzecznie jest odmówić, kiedy ktoś nas czymś częstuje.
I zapewne jest jeszzcze cała masa różnych rzeczy, których nie powinno się robić, ale Japończycy niestety na 100% nam tego nie powiedzą, więc nie będziemy wiedzieć... Co jest w pewien sposób paradoksalne ;P