Jak wiecie mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni różnią się od nas ogromnie. Jak zachowywac się przy typowym autochtonie, aby nie popełnic gafy i nie byc wziętyym za UFO?
Przygotowałam trochę informacji, więc enjoy!
Na początek- gest, który u nas oznacza "ok", czyli kciuk w górze, w Japonii oznacza pieniądze. Wielu obywateli tamtego kraju gorszy się, kiedy niewiedzący gajdzin [ właściwie gaijin- słowo pochodzące od jap. gaikokujin, czyli cudzoziemiec] chcąc zakomunikowac, że wszystko jest w porządku wykonuje właśnie ten gest.
Po drugie- kapcie, kapcie i jeszcze raz kapcie! xDPowinniśmy pamiętac, że wchodząc do japońskiego domu, należy niezwłocznie zdjąc buty i albo założyc kapcie, które ofiaruje gospodarz, albo byc boso lub w skarpetkach (broń cię Panie Boże, żeby w skarpetkach były dziury!). Jeżeli o te kapcie chodzi, to inne są oczywiście do łazienki, a inne do chodzenia po mieszkaniu. Na matach tatami zaś ne powinno sę w ogóle chodzic w niczym( jezli o buty i kapcie chodzi).
Wielu Europejczyków chcąc się przywitac z obywatelem japońskim wyciąga rękę. Musimy się jednak liczyc, że gest ten znaczy w Kraju Wschodzącego Słońca tyle co 'Ej, odsuń się!'. Nieraz zdarzyły się przypadki, kiedy to niedoświadczony gaijin widząc Japończyka pędzącego ulicą i wyciągającego rękę ku niemu, chce ją uścisnąc. Dochodzi w tedy do szeregu nieporozumień. Więc bardziej oczywistą formą powitania jest ukłon, tym niższy, z im ważniejszą osobą mamy do czynienia. Oczywiście niektórzy Japończycy są już tak rozeznani, że potrafią uścisnąc dłoń, ale ileż to od nich wymaga! xD
Na koniec- najważniejsze, czyli japońskie formy grzeczne, grzeczniejsze, najgrzeczniejsze, jeszcze grzeczniejsze, płaszczące się, uniżone i takie, w których rozmówca kopie dołek, wchodzi do niego i jeszcze, aby byc bardziej uniżonym, poklepuje się po głowie łopatką. Oficjalnie trudno potencjalnemu gajdzinowi przez nie przebrnąc. Dla przykładu, kiedy mężczyzna mówi o swojej małżonce mówi po prostu "moja żona", ale natomiast gdy rozmawia z kimś o jego małżonce, to brzmi to bardziej jak "pańska szanowna i jakże urocza malżonka".
Dla jednych kultura japońska to coś przerażającego i nie do przebrnięcia. Bynajmniej nie dla mnie i dla Was chyba też nie.;p