Jak dla mnie ideałem samuraja był Saigo Takamori
Robił wszystko co w jego mocy aby obalić szogunat, i aby przywrócić władzę cesarzowi. Od dzieciństwa mażył o tym aby poświęcić życie w sprawie szczytnego celu, ale z tego wszystkiego był również zwykłym człowiekiem, który uwielbiał najzwyklejsze czynności jak polowanie czy robienie sandałów. I właśnie za tą prostotę, oraz nadludzką wytrzymałość ( parę razy zostawał wygnany na specjalne, nieraz dziewicze wyspy, gdzie był przetrzymywany wręcz miniatórowych klatkach, podczas transportów przebywał w klatkach w których nie mógł się nawet wyprostować
) stał sie dla mnie idolem, wzorem do naśladowania, oraz zdecydowanie przykładem idealnego samuraja.
P.S. Polecam książkę o nim "Ostatni samurai"