[broń] Chłodna stal i nie tylko...

Wszystko co dotyczy japońskich sztuk walki i sportu

[broń] Chłodna stal i nie tylko...

Postautor: Tengu » 17 października 2004, 08:59 - ndz

Tak mi przyszło do głowy jedno małe pytanie... :-D Czy macie może w domu jakąś broń japońską? I używacie jej np. do treningu? Zaznaczam,że nie mówię o atrapach...Osobiście mam katanę i kilka pomniejszych gadżetów :D A Wy?
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...
Awatar użytkownika
Tengu
 
Posty: 33
Rejestracja: 07 października 2004, 17:10 - czw
Lokalizacja: Shangri-la


Postautor: Gość » 17 października 2004, 11:38 - ndz

Ja mam dwa bambusy :o
Gość
 

Postautor: Merstzik » 17 października 2004, 16:04 - ndz

Oj juz nie raz probowalem kupic jakis japonski ekwipunek...bez skutku niestety.
Narazie probuje zdobyc jakiegos naprawde masywnego shurikena. Niestety sa tylko takie malutkie tyci tyci :P (chociaz takim tez bym nie pogardzil)...mysle ze za niedlugo zaopatrzec sie w takie cos wlasnie...
A co do mieczyka to raczej watpie...drogie to to strasznie ~~.
bah...
Awatar użytkownika
Merstzik
 
Posty: 59
Rejestracja: 28 lipca 2004, 05:18 - śr
Lokalizacja: Kraków

Postautor: Hatamoto » 17 października 2004, 17:05 - ndz

Merstzik pisze:Narazie probuje zdobyc jakiegos naprawde masywnego shurikena.


Poszukaj na allegro - tam można trefić naprawde ciekawe shurikeny i klka krotnie taniej niż w sklepach internetowych.

Tengu - szczerze Ci zazdroszczę posiadania miecza. Ja zamierzam sobie kiedyś taki kupić (a najlepeiej daisho). Nie bawią mnie iaito, bo nie uznaje czagoś takiego, ale ostry miecz to jest TO.
Gdy forma zewnętrzna stwarza możlwość, treść przyjdzie aby ją wypełnić
Awatar użytkownika
Hatamoto
Straż Przyboczna
 
Posty: 264
Rejestracja: 29 września 2004, 20:18 - śr
Lokalizacja: Dublin

Postautor: Tengu » 17 października 2004, 18:53 - ndz

Taa...jest różnica :D Katanę robiłem u płatnerza, na specjalne zamówienie z przedwojennej stali sprężynowej ( przed wojną robiono z niej kawaleryjskie szable). Ścinałem jednym uderzeniem drzewka o średnicy ok. 8 cm i rozcinałem świńskie półtusze w rzeźni :-D Nb. łatwo można kupić sai, nunchaku czy shuriken, schody zaczynają się przy czymś bardziej wyrafinowanym np. manriki-kusari.
Poniżej link do zdjęcia mojej katany ( i mojego syna w trakcie pierwszej lekcji szermierki :D );

http://www.cdprojekt.info/upload/8763.jpg
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...
Awatar użytkownika
Tengu
 
Posty: 33
Rejestracja: 07 października 2004, 17:10 - czw
Lokalizacja: Shangri-la

Postautor: Hatamoto » 17 października 2004, 19:14 - ndz

Tengu pisze:Katanę robiłem u płatnerza, na specjalne zamówienie z przedwojennej stali sprężynowej ( przed wojną robiono z niej kawaleryjskie szable).


To z Ciebie naprawdę wyrafinowany gość :D Jeśli chodzi o o zamówienie sobie miecza to nie ma obecnie tak dużego problemu. Wiem też do kogo się zwrócić gdybym chciał kupić jakiś stary miecz samurajski. Oczywiście jedynym problemem są pieniądze. A co do ścianania drzewek - to świetnie, że sobie radzisz z nimi. Ja niestety walczę tylko bronią nawiązująca do prawdziwego mieczora - shinai lub kokuto. A synek już długo ćwiczy kenjutsy? :) Gdzie ty trenowałeś lub trenujesz i co dokładnie?
Gdy forma zewnętrzna stwarza możlwość, treść przyjdzie aby ją wypełnić
Awatar użytkownika
Hatamoto
Straż Przyboczna
 
Posty: 264
Rejestracja: 29 września 2004, 20:18 - śr
Lokalizacja: Dublin

Postautor: HebinoMetaru » 17 października 2004, 19:46 - ndz

Hatamoto pisze:mieczora

:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Awatar użytkownika
HebinoMetaru
 
Posty: 543
Rejestracja: 03 października 2004, 11:06 - ndz
Lokalizacja: Słupsk

Postautor: Vivi » 17 października 2004, 19:58 - ndz

Ja co prawda jeszcze nie mam żadnej własnej broni japońskiej ale u mojego wujka trochę tego można znaleźć... zarówno miecze jak i maski i inne drobiazgi :P W końcu zajmuje się On wyrabianiem mieczy japońskich, ćwicząc swe rzemiosło u japońskich mistrzów.

Kilka informacji na temat mieczy znajduje sie też na stronie Komei Jyuku Polska
Awatar użytkownika
Vivi
Admin
 
Posty: 440
Rejestracja: 27 lipca 2004, 15:44 - wt
Lokalizacja: Rybnik

Postautor: Tengu » 17 października 2004, 20:36 - ndz

Syn nie ćwiczy Kenjutsu bo nie ma gdzie. Zresztą bardziej pociąga go walka na noże i walka wręcz. Trenuje go tatuś jak ma czas i ochotę :D Co do mnie to ćwiczę to i owo...Ale nie będę się chwalił bo jeszcze stracę czynnik zaskoczenia :-D Ogólnie rzecz biorąc, koncentruję się na tym co ma dla mnie znaczenie praktyczne-walce wręcz, walce nożem i ćwiczeniach zdrowotnych. Czasem ćwiczę z jakąś bronią kobudo, np. sai.
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...
Awatar użytkownika
Tengu
 
Posty: 33
Rejestracja: 07 października 2004, 17:10 - czw
Lokalizacja: Shangri-la

Postautor: shirokaze » 19 października 2004, 11:40 - wt

:) :)

Gratulacje Tengu - miecza i spadkobiercy rodzinnych tradycji :D
Z tym czynnikiem zastkoczenia to żeś mnie zaintrygował... Zaczynam się zastanawiać czy Ty przypadkiem nie jesteś jakimś trenerem SW - widziałem Twoje wypowiedzi na nie jednej stronie - zaciekawiło mnie też, że większość odności się do walki nożem (a na vortalu Budo bywasz?)

Dla wszystkich, którzy chcą wejść w posiadanie pana jakiegoś konkretnego mieczysława w przystępnych cenach proponuję zajżeć na www.goods.pl - wydaje się sensowny sklep z wszelkiego rodzaju ostrymi (i nie tylko) narzędziami

Tengu - zakładam że znasz się na oznaczeniach twardości stali, więc czy mógłbyś mi powiedzieć co oznacza symbol (ostrze - HRC60, grzbiet - HRC40) przy oznaczeniu głowni (znalezione właśnie na www.goods.pl)

Aha - jedyną "pseudo bronią japońską" jaką miałem była atrapa chisa katana made in Spain - wytrzymała trzy miesiące coziennego treningu

pozdrawiam
ShiroKaze
shirokaze
Straż Przyboczna
 
Posty: 809
Rejestracja: 03 października 2004, 11:44 - ndz
Lokalizacja: Forgotten Capital

Postautor: Tengu » 19 października 2004, 14:50 - wt

Nie,nie jestem trenerem :-D Co do wypowiedzi podpisanych "Tengu" to moga być moje a mogą i nie...Pod tym samym nickiem grasują w necie przynajmniej dwie osoby zainteresowane sztukami walki. Na vortalu czasem bywam, ale raczej nie piszę, większość dyskusji mnie nudzi i pisana jest przez osoby które albo na niczym się nie znają, albo się co prawda znają, ale wyciągnęły z tego wniosek, że wiedzą już wszystko... :) Tengu z vortalu to kto inny. Co do wypowiedzi odnośnie nożownictwa to pewnie to ja :D Co do twardości stali to dość skomplikowana sprawa.Ale do rzeczy :-) ;
-HRC to inaczej twardość mierzona w skali Rocvella.
Ogólnie rzecz biorąc jeśli mamy jakieś narzędzie o twardości stali np. 60 HRC to znaczy,że możemy nim obrabiać materiały o twardości o 20-30 punktów mniejszej. Jednak ponieważ nożami rzadko tniemy metal to chodzi tu nie tyle o zdolność noża do krojenia co raczej o "trzymanie ostrza" czyli wrażliwość ( dużą lub małą) na stępienie w wyniku użycia noża. Ogólnie rzecz biorąc ( nie zawsze tak jest bo zależy to też od rodzaju stali,nie tylko od twardości) im bardziej twarda stal tym mniej udaroodporna. Dane które przytoczyłeś świadczą, że ktoś wykonał klingę w miarę elastyczną o sporej odporności na uderzenia, tak więc grzbiet klingi jest miększy i bardziej "plastyczny" a ostrze twardsze i mniej odporne na uderzenia, ale stanowiąc część klingi o mniejszej twardości-dość elastyczne.
C'est grand malheur de ne pouvoir etre seul...
Awatar użytkownika
Tengu
 
Posty: 33
Rejestracja: 07 października 2004, 17:10 - czw
Lokalizacja: Shangri-la

Postautor: kaja » 23 października 2004, 12:46 - sob

mój ojciec ma dwie katany, i ciagle żyję w nadziei, ze może kiedyś postanowi przekazać je swojej córce... al ejak narazie ciąglę biega z nimi rano po ogrodzie, a jedna jest wyjątkowo piękna, to znaczy ja oczywiście jestem za mała, zęby oceniać to w ktegoriach mogących przełożyć się n ajej skutecznośc i mpiekno wynikające z jej sprawności, ale strasznie mi się podoba wizualnie, bo wyglada jak kawałek bambusa, i nagle z tego kawałka bamusa wyciągasz ostrze i się okazuje, ze kawałek bambusa przestaj ebyć bambusem i staje sie mieczem. to może bez sensu, co teraz piszę ale to jest takie piekne w swojej prostocie i czystości.... piękne, prawda?
gdyby kózka pokaż rogi kwiecień plecień zjedz melona
Awatar użytkownika
kaja
 
Posty: 140
Rejestracja: 03 października 2004, 22:01 - ndz
Lokalizacja: Tri(p)city

Postautor: Hyakusen » 23 października 2004, 15:23 - sob

kaja pisze: wyglada jak kawałek bambusa, i nagle z tego kawałka bamusa wyciągasz ostrze i się okazuje, ze kawałek bambusa przestaj ebyć bambusem i staje sie mieczem.


hmm wygląda to na shirasayę, która powinna po wyjściu z domu zamieniona być na drewnianą , normalną już sayę. ale widziałem takie miecze w samych shirasaya już więc pewnie o to chodzi.

a skąd ma te ostrza ?
Awatar użytkownika
Hyakusen
 
Posty: 90
Rejestracja: 05 października 2004, 00:40 - wt

Postautor: kaja » 23 października 2004, 17:51 - sob

no tak, ale tsuka (bo chyb atak to się nazywa, ale chodzi mi o rękojeść) to też jest bambus i całośc jest takim bambusem, nie tylko saya, a skąd ma na razie ci nie powiem, bo nawet nie mam go jak spytać, niestety
gdyby kózka pokaż rogi kwiecień plecień zjedz melona
Awatar użytkownika
kaja
 
Posty: 140
Rejestracja: 03 października 2004, 22:01 - ndz
Lokalizacja: Tri(p)city

Postautor: Hyakusen » 23 października 2004, 18:23 - sob

czyli nie ma tsuby ? to tak jak w tym filmie o tym gościu co niby był ślepy ( Rutger Hauer grał ) i miał laskę ślepca a tak naprawdę to własnie w ten sposób zrobione ostrze i wymiatał i wogóle uratował świat i na końcu byli szczęśliwi, i napisy, i wogóle.

a wogóle to fajnie że tatko ma miecze itp, ćwiczy coś na tym ogrodzie czy tylko tak, dla polepszenia nastroju ?
Ostatnio zmieniony 23 października 2004, 18:29 - sob przez Hyakusen, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Hyakusen
 
Posty: 90
Rejestracja: 05 października 2004, 00:40 - wt

Następna

Wróć do Sztuki Walki i sport

cron