autor: GSamuraj » 14 kwietnia 2008, 22:57 - pn
O jakości miecza nie świadczy jego wygląd ale wywarzenie, kucie i hartowanie, a to czy saya jest z frędzelkami zdobionymi popiołem wzuwiusza zebranymi zaraz po erupcji i wysadzana rubinami podszytymi skórą z podbrzusza dwógłowego jednorożca i tsuką wykonaną z wodorostów z atlantydy przeplatanymi i zgrzewanymi z włosami trzyokich syren z wyspy lesbos jest jedynie dodatkiem. Fakt tworzenie katany to sztuka a nie produkcja broni, każdy miecz ma swoją duszę i powinien być niepowtarzalny, tsuba, saya, kashira to wszystko moze być pięknie zdobione, tylko że wszyscy polacy nadal zwracają uwagę tylko na to i są w stanie dać mnóstwo kasy za pięknie zdobiony miecz a odrzucić dobrze wykutą klingę z porządnym hartem tylko dlatego że wdług nich hartowanie jest do dupy bo hamon jest ledwie widoczny.
Bez urazy twoja shirasaya jest ładna i ciekawa, ale chciałem podłożyć fundamenty pod nowszy wątek, lub moze uczulić kilku adeptów kenjutsu na to że miecz powinien być funkcjonalny a potem ładny.