autor: GrafRamolo » 14 sierpnia 2005, 02:04 - ndz
Pragne wyjasnic jedna a wlasciwie kilka spraw.
To co zostalo napisane jest dosc sporym zbiorem bajek, jednak jak w kazdej bajce i tu tkwi ziarenko prawdy.
Kazda z trzech wymienionych osob znam lub znalem osobiscie dosc dlugo i kazda z nich jest inna, moze przypasc do gustu badz nie ale to juz prywatne upodobania i nie da sie tego osadzic bez osobistej rozmowy z przyszlym nauczycielem.
Jesli chodzi o poziom kenjutsu zdecydowanie polecam sensei Pomianowskiego. Sensei Bazylko tez jest bardzo dobrym nauczycielem kenjutsu lecz czerpie on od Tissie, ktory to sam mowi iz aikido jest jego celem w zyciu a miecz tylko dodatkiem, to nie zadne negowanie jedynie fakt.
Natomiast jesli interesuje cie nauka ciec polecam battodo senseia Piotrkowicza, tylko u niego cwiczy sie ciecia.
A teraz wyjasnienie i nagana. Nie wolno moi mili wydawac osadow o poziomie szkoly badz nauczycielu jesli nie mialo sie z nim stycznosci osobistej. Pisac mozna duzo gadac mozna dlugo ale prawda byc to nie musi.
W Polsce jest taki zwyczaj jesli chodzi o sztuki walki, ze kazdy kazdego oczernia i promuje wlasna osobe ale rosnie nowe pokolenie, ktore za pare lat otworzy wlasne szkoly i moim zdaniem czas najwyzszy by wyciagnac ze sztuk walki cos wiecej niz same umiejetnosci i technike, czas na rozwij duchowy a to oznacza miedzy innymi tolerancje.