Ja sie chcialem pochwalic tym ze wlasnie wrocilem ze swojego pierwszego stazu w zyciu (byl to staz z sensei Pascalem Guillemin, asyystentem Christiana Tissier) no i tak na goraco chcialem sie wypowiedziec. Otoz po pierwsze sporo sie nauczylem, bylo sporo technik z kata dori (na treningach cwiczymy tylko nikkyo z tego ataku), bylo kilka z shomena (2 osoby zarobily ode mnie strzala w czolo
), najlepsze bylo na koniec - "shomen uchi jiu waza"
chcialem sie popisac ze umiem sumi otoshi i mi nie wyszlo
wlasciwie to niewiele mi wychodzilo, o dziwo najlepiej irimi nage (ktore umiem bardzo slabo, ale sporo go cwiczymy z shomena) no i pierwszy raz robilem technike w suwari waza - shomen uchi irimi nage, przy ktorym zglupialem (podobnie jak przy jiu waza
) bo nigdy czegos takiego nie robilem. kata dori kokyu nage - bardzo fajowa technika
. Ogolnie bardzo fajnie sie cwiczylo, ale pare uwag mam. po pierwsze robilem na poczatku shomen uchi irimi nage z jakims chlopakiem ktory (jak powiedzial) cwiczyl juz 4 lata, i NIE POTRAFIL ZROBIC IRIMI NAGE !!! a w kazdym razie robil je gorzej ode mnie, mimo ze cwiczy 12 x dluzej (sic!). po drugie to zauwazylem ze troche za mocno robie techniki, chociaz nie na chama, jednak sporo osob protestowalo (np. przy shiho nage
), czasami jednak przesadzali. I jeszcze jedna sprawa - niektorzy uke Sensei sami sie rzucali
co bylo widoczne szczegolnie przy irimi nage... zenujace
a tak wogole za 2,5 godziny nastepny trening, po ktorym oczywiscie rowniez podziele sie wrazeniami
kurde to chyba moj najdluzszy post na tym forum !!