[ludzie] Bruce Lee a Japończycy

Wszystko co dotyczy japońskich sztuk walki i sportu

[ludzie] Bruce Lee a Japończycy

Postautor: szogun9 » 12 stycznia 2005, 16:27 - śr

Jeśli oglądaliście jakiś film tegoż to osobnika, może zauważyliście jego nastawienie do Japończyków. Są oni albo calbo handlarzami, albo ochroniarzami, albo po prostu nikczemnie poniżają biednych Chińxczyków, wtedy to dzielny Bruce ratuje swoich pobratymców i broni chińskiego honoru. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie, ale mogę się mylić. Proszę się wypowiedzieć.
Neminem aestimate ex velocipe eius.
Awatar użytkownika
szogun9
 
Posty: 216
Rejestracja: 05 stycznia 2005, 16:54 - śr
Lokalizacja: Puławy


Postautor: Bobeusz » 12 stycznia 2005, 18:35 - śr

Tak jest w istocie. W końcu chińskie filmy Bruca ostro walą propagandą komunistyczną ( np: przemówienie kolegi ze szkoły walki o nieżyjącym mistrzu w "Wściekłych pięściach") a Japonia była/ jest państwem imperialistycznym pod wpływem amerykanów ... Było z kogo robic wroga nr 1 dla biednych chinoli :D
Awatar użytkownika
Bobeusz
 
Posty: 26
Rejestracja: 06 grudnia 2004, 18:08 - pn

Postautor: HebinoMetaru » 12 stycznia 2005, 18:37 - śr

Myślę, że mimo że Bruce miał obywatelstwo amerykańskie to był wierny swoim chińskim korzeniom. Filmy z Japończykami jako "złymi" są zapewne wynikiem tego, co niestety możemy zaobserwować nawet dzisiaj. Jest to propaganda Chińczyków przeciw Japończykom. Jej powodem są oczywiście działania japońskie w czasie II w.ś. Jakiś czas temu widziałem program, w którym mówiono, że młodzi Chińczycy nie chcą dawać sobie narzucać przekonań przez starsze pokolenia. Mam nadzieję, że jest to realne...chociaż..kto to wie co się w tych Chinach czasami dzieje.
Awatar użytkownika
HebinoMetaru
 
Posty: 543
Rejestracja: 03 października 2004, 11:06 - ndz
Lokalizacja: Słupsk

Postautor: HebinoMetaru » 12 stycznia 2005, 18:45 - śr

Bobeusz pisze:Tak jest w istocie. W końcu chińskie filmy Bruca ostro walą propagandą komunistyczną ( np: przemówienie kolegi ze szkoły walki o nieżyjącym mistrzu w "Wściekłych pięściach") a Japonia była/ jest państwem imperialistycznym pod wpływem amerykanów ... Było z kogo robic wroga nr 1 dla biednych chinoli :D

Dokładnie tylko wulgarnie z tymi "chinolami". Po II w.ś. przywódcy państwa chińskiego musieli znaleźć kogoś, na kogo mogliby skierować agresję ludu. W przeciwnym razie sami "spadliby ze stołka".
Awatar użytkownika
HebinoMetaru
 
Posty: 543
Rejestracja: 03 października 2004, 11:06 - ndz
Lokalizacja: Słupsk

Postautor: Kyuzo » 22 września 2006, 21:18 - pt

Dla mnie Bruce Lee byl przede wszystkim osoba ktora zniosla granice miedzy wschodem a zachodem . Mistrz Lee jako pierwszy zaczol nauczac chinskich sztuk walki wszystkich chetnych bez wyjatku . No i oczywiscie byl jedna z niewielu osob ktore zyly przede wszytkim dla sztuk walki.
Awatar użytkownika
Kyuzo
 
Posty: 11
Rejestracja: 20 września 2006, 19:16 - śr
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: Ashitaka Kajiwara » 25 września 2006, 23:34 - pn

Kyuzo pisze:No i oczywiscie byl jedna z niewielu osob ktore zyly przede wszytkim dla sztuk walki.
i umarly dla sztuk walki :-( nie wiem czy dokladnie to prawda a jesli nie to pewnie o niewiele sie pomyle: Bruce Lee: cwiczyl:18h, spal:4h ...nic dziwnego ze serce poszlo
Ashitaka Kajiwara
 
Posty: 215
Rejestracja: 16 marca 2006, 20:45 - czw

Postautor: IZUMO » 26 września 2006, 18:24 - wt

Ashitaka Kajiwara pisze:nie wiem czy dokladnie to prawda a jesli nie to pewnie o niewiele sie pomyle: Bruce Lee: cwiczyl:18h, spal:4h ...nic dziwnego ze serce poszlo


Z tego co ja wiem to Bruce kiedy pojechał do swej kochanki to bardzo go bolała głowa i wziął silny lek przeciwbólowy i popił niechcący...wódką i możliwe od tego umarł (choć mogę się mylić).
w ciemnościach lasu miecz lśni ozdobiony wroga krwią...
Awatar użytkownika
IZUMO
 
Posty: 109
Rejestracja: 07 marca 2006, 11:43 - wt
Lokalizacja: Poznań

Postautor: Kyuzo » 28 września 2006, 22:02 - czw

Mowi sie rownierz ze zostal zabity bo wyjawil sekrety sztuk walki ktorych ludzie nie wtajemniczeni nie mieli wiedziec. Jest wiele roznych historii na temat powodu jego smierci. Pewnie nigdy sie nie dowiemy.
Awatar użytkownika
Kyuzo
 
Posty: 11
Rejestracja: 20 września 2006, 19:16 - śr
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: grzechu » 28 września 2006, 22:51 - czw

Kyuzo pisze:Jest wiele roznych historii na temat powodu jego smierci. Pewnie nigdy sie nie dowiemy.


Tu się zgodzę :P

Kyuzo pisze: Mowi sie rownierz ze zostal zabity bo wyjawil sekrety sztuk walki ktorych ludzie nie wtajemniczeni nie mieli wiedziec.


Nie zgodzę się gdyż był w jego życiu taki plener, że raz podczas jego treningu
z innymi niż chińczycy wpadł jakiś facet z rodowitej chińskiej szkoły która białych nie dopuszcza i wyzwał Bruce'a do walki (powiedział mu jeszcze, że jeśli Bruce przegra to przestanie uczyć sztuk walki, a jeśli wygra to może dalej uczyć) Bruce oczywiście wygrał (yeeah). Więc sądzę, iż taki motyw, że go zabito z powodu , że uczył innych nie ma szans.
grzechu
 
Posty: 7
Rejestracja: 02 maja 2006, 22:09 - wt
Lokalizacja: poznań

Postautor: Kyuzo » 29 września 2006, 01:22 - pt

Moze to i prawda , ale uwarzasz ze ludzie ktorzy byli przeciwni jego podejsciu do nauki sztuk walki tak szybko by sie poddali. Wiele jest rzeczy ktorych o Brucie Lee nie wiemy i pewnie sie nie dowiemy.
Awatar użytkownika
Kyuzo
 
Posty: 11
Rejestracja: 20 września 2006, 19:16 - śr
Lokalizacja: Bydgoszcz


Wróć do Sztuki Walki i sport

cron