Panowie !
Ja akurat uważam że wasz trener wcale nie robi źle wymagając od was znajomości teori . Oobiście mam tylko jedno pytanie co poza Ju-jitsu robi żeby was nią zainteresować ? ( myślę że odpowiecie) a narazie kilka uwag:
1.- SPORT jest OK!!! - ale; ćwicząc sport zubażamy naszą technikę, wiedzę i tę subtelną różnicę która pozwala nam odróżnić ucznia od siepacza
czyli jak powiada stare japońskie przysłowie " mistrz walczy dobrze, dobry mistrz walczy bardzo dobrze, prawdziwy Mistrz nie walczy wcale"
Nie będę teraz rozkaładł tej zasady na czynniki pierwsze, zrobicie to sami i dużo lepiej ( Ci z was , którym będzie zalerzało ) w długie jesienne i zimowe wieczory.
2.- Z drugiej strony bez sportu, zawodów i szumu wokół klubów nie ma sponsoringu , dotacji od miasta a co za tym idzie środków na utrzymanie naszej pasji
Reasumując : Ćwiczcie wytrwale, startujcie w zawodach ale BŁAGAM NIGDY NIE ZAPOINAJCIE o teorii , historii, kulturze ( język jest podstawowym elementem kultury narodu daltego pewnie nazwy musicie znać po Japońsku) , dzięki temu łatwiej wam będzie zrozumieć po co w ogóle ćwiczycie, co ćwiczycie i jak poprawić waszą technikę ( bo siła z czasem zanika a pozostają tylko PRAWDZIWE umiejetności )
Co zaś się tyczy brazylijskiego Ju-jitsu to poczytajcie sobie książki ( daltego ważna jest teoria) na temat historii, czyli skąd , kto, co i jak ( skrótowo opisane w książce pt.: "Trzej mistrzowie budo") może wtedy zrozumiecie dlaczego nie wymaga się w tym systemie znajomości czegokolwiek ani po Japońsku, ani po Brazylijsku
I jeszce jedna uwaga; Nie mylcie ( przepraszam za slowo) mordobicia ze sztuką walki
pozdrawiam