Evangelion

Komiks i animacja japońska...

Moderator: Sillhre

Evangelion

Postautor: Nakato » 03 listopada 2005, 10:42 - czw

Nie wiem dlaczego nie tu takiego tematu :?: . Albo jest a ja jesten ślepy 8) .

W każdym bądź razie ta anima zasługuje na to aby tu być. Nie dość tego, to zasługuje aby o niej rozmawiać. Nie oglądałem wiele anim, ale jestem pewien, że ta jest w czołówce :-D .

Ale jakie jest moje pytanie? Tak więc, zastanawiałem sie nad "wieloreligijnością" NGE i nie mogę dojść do tego czy wynika ona z tego, że japończycy potrafią docenić także inne religie (a nie, mają klapki na oczach) i zaczerpnąć z nich coś. Zastanawiałem się nad tym czy oni są bardzo religijni (wiem, że ten artykuł mógłby pasować do innych działow, ale dałem go tutaj).

Jeśli ktoś wie o co mi chodzi (chyba trochę zagmatwałem :P ) to proszę o jakieś posty.
If people were more sneezed, world would be more nicely.
Awatar użytkownika
Nakato
 
Posty: 30
Rejestracja: 31 października 2005, 00:23 - pn
Lokalizacja: Legnica


Postautor: Takezo » 06 listopada 2005, 00:29 - ndz

Jeśli chodzi o religijnośc japończyków to z tego co słyszałem to nie są zbyt religijni.

A jeśli chodzi o Shin seiki Evangelion to sam chciałem założyć ostatnio temat ale coś się nie wziąłem do tego i wkońcu zapomniałem. A EVA to dla mnie poprostu genialne anime, bardzo trafił tematyka w moje klimaty. Cała seria i End of Eva są wypełnione syboliką, głownie gnostycką i judeo-chreścijańską.
To anime jest dośc specyficzne ale według mnie wspaniałe. Wbrew pozorom jest to bardzo wymagajace dla widza anime, momentami trzeba wykazać się wiedza o symbolice o której już wspomniałem. Np. mało kto z oglądających je wie iż pierwsze 4 unity odpowiadają opisom 4 baronów piekieł.
Muzyka dobra , kreska nie wyróżniająca się ale lubie taką io bardzo mi odpowiada a fabuła.... poprostu genialna. Polecam wszystkim to anime.
Awatar użytkownika
Takezo
 
Posty: 53
Rejestracja: 31 lipca 2005, 18:18 - ndz
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Nakato » 06 listopada 2005, 01:10 - ndz

No nareszcie się doczekałem jakiegoś posta :) .

Rzeczywiście od razu można dostrzec wyraźne powiązanie z religią chrześcijańską, ale elementy judaistyczne są rzeczywiście trudne do zinterpretowania. Nie wpadłem na samym początku o co chodzi z tą Lilith, ale później się domyśliłem. Jeżeli chodzi o baronów piekła to od samego początku podejrzewałem coś (ale to był przypadek bo akurat czytałem artykuł na necie, w którym byli wymienieni :-o ). Trzeba przyznać, że jest to bardzo ciężka anima, poruszająca wiele egzystencjonalnych problemów, ale to dobrze bo cały czas o niej myślisz i analizujesz, co świadczy tylko o genialnym scenariuszu.

Jeżeli chodzi o muzykę to jestem skłonny powiedzieć, że jest kiepska, natomiast kreska zwykła, ale dobra w odbiorze.
If people were more sneezed, world would be more nicely.
Awatar użytkownika
Nakato
 
Posty: 30
Rejestracja: 31 października 2005, 00:23 - pn
Lokalizacja: Legnica

Postautor: Takezo » 06 listopada 2005, 01:19 - ndz

W tym anime było kilka bardzo ciekawych symboli nad których interpretacją możnaby się sporo zastanawiać. Np. Systema sephiroticum , jednak tu chyba interpretacja jest dośc jednoznaczna , człowiek posiadł siłe boga. Ale np. jest takie ujęcie w którym Gendou Ikari siedzi przy biurku a zza jego pleców pada światło i z oddala wydaje się ze tworzy on razem z biurkiem i cieniem który rzucaja taki jakby heksagram... i tu jeżeli nie jest to zbieg okolicznośi(w co nie chce mi się wierzyć) to interpretacje moga być różne.
Awatar użytkownika
Takezo
 
Posty: 53
Rejestracja: 31 lipca 2005, 18:18 - ndz
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Nakato » 06 listopada 2005, 12:24 - ndz

Najlepsze według mnie było to jak przez Lilim musiało dojść do third impactu. Ciekawe jest to, że wszystkie inne Anioły (Apostołowie) miały końcówkę -el, który świadczy o istnieniu pierwiastka boskiego natomiast Lilim (ludzie) nie posiada tejże końcówki. Trochę to smutne, ale prawdziwe.
If people were more sneezed, world would be more nicely.
Awatar użytkownika
Nakato
 
Posty: 30
Rejestracja: 31 października 2005, 00:23 - pn
Lokalizacja: Legnica

Postautor: Kermit » 26 listopada 2005, 19:59 - sob

Ech, NGE...jedno z moich ukochanych anime(manga też niczego sobie). Na początku myślałem, że to tylko opowieść o mechach i końcu świata. Później okazało się, że byłem w błędzie ponieważ oprócz tego to anime(manga) ma mnóstwo równie ciekawych rzeczy np. ukazanie psychiki bohaterów(postać Shinjegio jako antybohatera, chłopca który chce po prostu się zapryjaźnić a nie od razu ratować świat-po prostu majstersztyk), dążenia człowieka do dorównaniu Bogu, wszędobylska symbolika i pewnie jeszcze mnóstwo innych fascynujących rzeczy. Jeśli ktoś jeszcze nie widział to polecam obejrzeć całą serią plus End ponieważ dopiero z tym filmem to dzieło stanowi całość. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.
Awatar użytkownika
Kermit
 
Posty: 378
Rejestracja: 26 listopada 2005, 14:58 - sob
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: AEnema » 11 czerwca 2006, 20:18 - ndz

NGE... KOCHAM :!: :!: :!: :!: :!:

to jest najlepsze anime jakie widziałam do tej pory (a widziałam niemało :) ) i nie wiem czy cokolwiek to zmieni.....
nie ma co, seria mną wstrząsneła i to nieźle bo po "Endzie..." przez jakiś czas nie myślałam o niczym innym jak o końcu świata, jak to bedzie, co sie stanie.... widziałam EOE kilka razy i jednak do końca nieczego nie rozumiem, gdyż za każdym razem dopatruje sie czegoś nowego, choćby drobnego szczególu..... :)
to samo sie tyczy serii TV i filmów kinowych :)
ścieżka dźwiekowa - cudeńko :)
Awatar użytkownika
AEnema
 
Posty: 29
Rejestracja: 11 czerwca 2006, 19:36 - ndz
Lokalizacja: Słupsk

Postautor: RaVeN » 01 lipca 2006, 20:37 - sob

Co do tego co pisała AEnema… przypomniało mi Się jak pierwszy raz widziałem End Of Eva, było to dawien dawno na pewnym kieleckim konwencie :) ( pierwszym i jedynym jak do tej pory :P ), na salce kinowej siedziało mało bo nie więcej niż 20 osób, rozpoczęła się projekcja. Film był tak wspaniały ze po końcowych napisach ludzie siedzieli w salce i patrzyli się na wyłączony telewizor i powoli dochodzili do siebie... tak powoli ze opróżnienie salki kinowej zajęło jakieś pół godziny :D a przez najbliższe dwa tygodnie End był jedynym tematem poruszanym na forum publicznym wśród moich znajomych :-) nawet jak się spotykamy po latach ze znajomymi i rozmowa schodzi na NGE to zawsze ktoś dopatrzy się czegoś nowego w tym Anie :) :)
Awatar użytkownika
RaVeN
 
Posty: 6
Rejestracja: 25 maja 2006, 09:34 - czw
Lokalizacja: Kielce

Postautor: AEnema » 03 lipca 2006, 17:09 - pn

RaVen, ja to anime ogladałam sama, nie na konwencie czy cos....

mozna zeschizować
Awatar użytkownika
AEnema
 
Posty: 29
Rejestracja: 11 czerwca 2006, 19:36 - ndz
Lokalizacja: Słupsk

Postautor: RaVeN » 03 lipca 2006, 22:39 - pn

"zeschizować" tio jak dla mnie za mało powiedziane :P
Awatar użytkownika
RaVeN
 
Posty: 6
Rejestracja: 25 maja 2006, 09:34 - czw
Lokalizacja: Kielce

Postautor: Peter » 22 września 2006, 12:41 - pt

Zechzować to rzeczywiscie małopowiedziane, szczególnie oglądając samotnie w pustym i ciemnym domu. Ogólnie całe anime wywaro n amnie ogromne wrażenie, a szczególnie aspekt psychologiczny postaci: Rei
Ayanami i shinji Ikari, a w szczególności Rei Ayanami.
Kukiełki, lub też namiastki człowika, nie znaacej uczyc, a to wszytsko dla tegoz e samotność doskierałą jej bardziej niz komukolwiek, zmaina na lepsze ale niestety przed śmercia, bo jakoś End of Evangelion jest dla mnie zbyt dołujące.
Więc chciałbym zobaczyć zakończenie serialowe, poniewarz te odcinki 25 i 16 zawierając e same obrazy i anzlize to jeszcze nie koniec srialowe, wiem bo czytałęm że to gdzieś to jest, i poniewarz Death juz posiadam i są to nadal takie wycinki, domyślam sie ze chodzi o Rebirth, wiecie moze gdzi to mozna zdobyć.
I czy jeszcze cos można zassać do EVA.[/url]
Peter
 
Posty: 3
Rejestracja: 20 września 2006, 14:40 - śr
Lokalizacja: Świętochłowice

Postautor: Sillhre » 23 września 2006, 13:52 - sob

PETER, PROSZĘ O PISANIE W EDYTORZE TEKSTU, JAK RÓWNIEŻ ZAPOZNANIE SIĘ Z REGULAMINEM A ` PROPOS ZASYSANIA
"Nie sztuka szanować swego mistrza, kiedy jest on miły i łagodny, ale wtedy, kiedy jest twardy i bezlitosny."
"Stado dzikich kaczek podrywa się nie dlatego, że jedna zakwakała, lecz dlatego, że się poderwała."
Awatar użytkownika
Sillhre
 
Posty: 460
Rejestracja: 16 października 2004, 19:54 - sob
Lokalizacja: Szanghaj

Postautor: Kermit » 29 września 2006, 20:23 - pt

Co do Evangeliona to wypada wspomnieć co nieco o nowinkach na temat tego dzieła.
Japoński magazyn "Newtype" poinformował, iż studio Gainax ma w planach realizację czteroczęściowej kinowej produkcji zatytułowanej "Evangelion Shin Gekijou Ban". Obraz ma być próbą opowiedzenia na nowo historii przedstawionej pierwotnie w produkcji anime "Neon Genesis Evangelion" w sposób bardziej przystępny dla szerokiej publiczności i uzupełniony o nowe wątki.

Nad scenariuszem pierwszego filmu pracuje już Hideaki Anno. Reżyserii wszystkich czterech produkcji podejmie się Tsurumaki Kazuya.

Pierwszy film z serii zadebiutuje na ekranach japońskich kin już latem przyszłego roku.


źródło:filmweb

Moim zdaniem producenci zdali sobie sprawę z tego, że nie dla wszystkich Evangelion był ciekawym obrazem (znaczy nie było nawalanki co odcinek i to mogło co niektórych znudzić). Oby tylko nie nakręcili jakiś 4 typowo hollywódzkich produkcjii, które zabiją NGE.
Awatar użytkownika
Kermit
 
Posty: 378
Rejestracja: 26 listopada 2005, 14:58 - sob
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: Faenitas » 06 maja 2007, 18:41 - ndz

Po pierwsze: witam wszystkich, bo jestem tu nowa i jest to mój pierwszy post :-D
Jeżeli chodzi o NGE to strasznie lubię to anime/mange (choć anime jest dla mnie 'głębsze', bardziej dopracowane, po prostu przekazuje znacznie więcej i daje więcej zagadek dla widza, manga zaś bardziej jest nakierowana na akcję); właściwie jest to moje ulubione anime.
Do odkrycia NGE doszło na spotkaniu z koleżanką i kolegą; koleżanka puściła jeden odcinek, a ja ją zaraz poprosiłam, żeby mi wszystkie przegrała i niemal jednym ciągiem obejrzałam wszystko w domu - czyli tak interesująca jest fabuła.
Jeżeli chodzi symbolikę, to dużo można byłoby jej poświęcić, ale ogólnie rzecz biorąc, to naprawdę miło było rozpoznawać znajome mi elementy, tudzież napotykać nowe i się z nimi zapoznawać, bo interesuję się m.in. religiami. Faktycznie anime wymaga od odbiorcy pewnej wiedzy, żeby ten nie myślał o Evangelionie tylko w kategoriach akcji. Z drugiej strony pobudza to do działania, tj. zapoznania się z religiami.
Połączenie akcji z treścią, jak i psychologizacją postaci wyszło bardzo zręcznie. Natomiast jesżeli chodzi o sprawy techniczne, to oprawa muzyczna mogła być lepsza. "Fly me to the moon" było w porządku, pasowało nastrojowo, podobnie jak i opening , natomiast muzyka filmowa. Była klasyka, co cenię i do takiego dzieła w sam raz pasowało, - Bach, Pachelbel - ale niestety zaprezentowane były najpopularniejsze utwory, które chyba każdy zna, a nawet jeżeli nie, to często pojawiają się w innych filmach. A grafika? Również mogłaby być lepsza, ale, o ile się nie mylę, jest to dosyć stare anime, dlatego jestem wyrozumiała.

Peter pisze:,bo jakoś End of Evangelion jest dla mnie zbyt dołujące.


Zgadzam się... dlatego wolę przyjąć za zakończenie odcinek 25. i 26. Obejrzeć je w nocy... to jest to! Wszak i tu, przed szczęśliwym zakończeniem, pojawia się wiele ciekawych, a ponurych myśli. I jak oglądałam film i tą niemoc, brak woli Shinji'ego, to siedziałam zniecierpliwiona (przecież już przezwyciężyłeś nienawiść w odcinku 26.!).
Żeby ożywić dyskusję, to spytam: jaki jest Wasz ulubiony bohater?
Ciekawe, czy ktoś to w ogóle przeczyta ^.^
Faenitas
 
Posty: 7
Rejestracja: 06 maja 2007, 18:11 - ndz

Postautor: Kermit » 07 maja 2007, 20:29 - pn

Więc tak, jak dla mnie również bardzo ciekawym elementem jest odkrywanie symboli w tymże anime (a jest ich naprawdę sporo i ich interpretacja może być przeróżna). Co by nie powiedzieć, zarówno film jak i serial garściami czerpie z różnych religii zachodu (z różnym skutkiem). Co do kwestii technicznych to nic mnie szczególnie nie odrzucało w tym anime. Sama kreska jest jak dla mnie dobra. Wykonanie postaci stoi na bardzo dobrym poziomie (zarówno ludzi jak i Evangelionów). Choć oczywiście można zauważyć, że prawie każda postać z anime jest człowiekiem "po przejściach" i niejednokrotnie z wieloma problemami psychicznymi. Dla mnie ulubionymi postaciami są: Kaji (ma ciekawy charakter i podejście do życia, ponadto prowadzi podwójną i bardzo ryzykowną grę, która okazuje się tragiczna w skutkach) i Asuka (pyskata, perfekcjonistka ale i świetny pilot - o wiele lepszy od Shinjiego - co udowadnia w filmie kinowym.) Jej arogancja nieraz wpędza ją w kłopoty ale z pomocą udaje się jej przezwyciężyć trudności. Choć trzeba też nadmienić, że tak mocny charakter jest prawdopodobnie wynikiem traumatycznych przejśc Asuki z przeszłości (z którą w końcu drugie dziecko będzie musiało stanąc twarzą w twarz).
Co do muzyki to prawda, są w anime utwory popularne i powszechnie znane ale tu właśnie znów swoją wyższośc ukazuje film kinowy, wprowadzając świetne, nowe kawałki jak utwór Arianne - Komm, süsser Tod czy też przepiękna Suita II Air. Tak więc dla mnie End of Evangelion to lepsze zakończenie serii (które powstało niestety pod naciskiem fanów). Oczywiście, że może dołować ale i daje jakąś nadzieję na koniec. Jakoś lepiej mi odpowiada niż dwa ostatnie odcinki no i trzeba przyznać, że jest to o wiele bardziej spektakularne i widowiskowe zakończenie.
Awatar użytkownika
Kermit
 
Posty: 378
Rejestracja: 26 listopada 2005, 14:58 - sob
Lokalizacja: Bydgoszcz

Następna

Wróć do Manga i anime