autor: Sillhre » 08 marca 2010, 11:24 - pn
Kinematografia japońska jak każda inna (każdej innej nacji) jest mocno rozpięta gatunkowo... trudno cokolwiek polecić nie wiedząc, czego tak naprawdę szukasz i chcesz.
Ja na pewno polecam Kurosawę, Mizoguchiego, Kobayashiego. Taki utarty już kanon.
"Nie sztuka szanować swego mistrza, kiedy jest on miły i łagodny, ale wtedy, kiedy jest twardy i bezlitosny."
"Stado dzikich kaczek podrywa się nie dlatego, że jedna zakwakała, lecz dlatego, że się poderwała."