Strona 3 z 4

Re: Praca???

Post: 13 września 2009, 03:34 - ndz
autor: kurimon
Suriko pisze:Witam,
Podobnie jak kolega jakiś czas temu postanowiłam nie zakładać nowego tematu tylko zapytać tutaj.
Pytanie za pewne stawiane już setki razy, ale niech tam.
Czy po studiach licencjackich z filologii angielskiej można znaleźć pracę w Japonii jako nauczyciel?
Znając podstawy języka jap.?
Czy powinnam może zdać jakieś dodatkowe, międzynarodowe certyfikaty typu FCE i wyżej?
I czy w ogóle studia polskie liczą się w Japonii?

Ja wiem że oni tam preferują native speakreów. I wiem, że nie jest tam tak kolorowo jak się wydaje (byłam już w Japonii, tylko miesiąc, ale zawsze coś). Jednak jest to moim największym marzeniem by właśnie zostać nauczycielem ang. w Japonii.
Prosiłabym bardzo o odpowiedzi osób, które mają na ten temat jakąś wiedzę :)
Z góry dziękuję :D


Mozna.Jesli certyfikaty to cos zwiazanego z uczeniem jezyka np. TESOL. Ale konieczne to nie jest.
Wymog posiadania studiow wyzszych dotyczy wlasciwie tylko wizy. Firmy rekrutujace nauczycieli (ALT) sa zainteresowane glownie poziomem jezyka. Poza tym sa firmy i "firmy". Te drugie maja duzo mniejsze wymagania ale i warunki pracy moga byc gorsze. Niemniej aby sie zaczepic mozna je takze rozwazyc.

No i kwestia szukania pracy. Najbezpieczniej byloby chyba szukac w Anglii. Wszystkie powazniejsze firmy przeprowadzaja tam rekrutacje w wiekszych miastach.

Re: Praca???

Post: 13 września 2009, 12:22 - ndz
autor: Suriko
Mhm, rozumiem. Czyli jeżeli już posiadam papierek ukończenia studiów certyfikaty nie są niezbędne.
Jeszcze chciałam dodać, że studiuje filologie angielską kierunek nauczycielski. Tak więc może i te certyfikaty związane z uczeniem nie są mi potrzebne?
A, i chciałabym wiedzieć, czy licencjat (3 lata) starczy, skoro będę mieć już uprawnienia do uczenia, czy raczej potrzebuje magisterki?

kurimon, a ty mieszkasz/mieszkałeś(łaś) i pracowałeś(łaś) w Japonii? :)

Re: Praca???

Post: 13 września 2009, 13:36 - ndz
autor: kurimon
Suriko pisze:Mhm, rozumiem. Czyli jeżeli już posiadam papierek ukończenia studiów certyfikaty nie są niezbędne.
Jeszcze chciałam dodać, że studiuje filologie angielską kierunek nauczycielski. Tak więc może i te certyfikaty związane z uczeniem nie są mi potrzebne?
A, i chciałabym wiedzieć, czy licencjat (3 lata) starczy, skoro będę mieć już uprawnienia do uczenia, czy raczej potrzebuje magisterki?

kurimon, a ty mieszkasz/mieszkałeś(łaś) i pracowałeś(łaś) w Japonii? :)


Jesli chodzi o prace, ktora chcialabys tu wykonywac to nie ma znaczenia czy jest to licencjat na filologii angielskiej czy magisterka na budowie drog i mostow. Licza sie studia wyzsze bo to jest wymog do wizy. I tak zadna firma nie zatrudni Cie bez rozmowy kwalifikacyjnej i tam ocenia Twoj poziom jezyka, akcent itp. Uznane miedzynarodowe certyfikaty jak CELTA czy TESOL moga pomoc.

Inna sprawa jest staranie sie o prace bezposrednio w ktorejs z prywatnych szkol (nie jezykowych tylko normalnych prywatnych liceow czy gimnazjow). Tam studia o kierunku nauczycielskim i/lub certyfikaty moga znacznie pomoc. Tyle ze w takich miejscach moze byc ciezko dla nie nativa. Albo nawet dla kogos kto nie jest Amerykaninem.

Mieszkam tutaj i poki co robie to co Ty masz zamiar tu robic:)

Re: Praca???

Post: 13 września 2009, 14:13 - ndz
autor: Suriko
Ale ci zazdroszczę. ^ ^
Czyli udało Ci się jakoś załapać do pracy w szkole? Bardzo podnosi mnie to na duchu.
Tyle, z tego co mówisz, muszę poczekać nie 3, a 5 lat by tam wyjechać.
W końcu licencjat to nie studia wyższe. Tak więc muszę tu zostać 2 lata dłużej...

A powiedz mi, takie codzienne życie w Japonii bardzo się różni od Polskiego?

Tak w ogóle to bardzo dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi ;D

Re: Praca???

Post: 13 września 2009, 14:51 - ndz
autor: kurimon
Suriko pisze:Ale ci zazdroszczę. ^ ^
Czyli udało Ci się jakoś załapać do pracy w szkole? Bardzo podnosi mnie to na duchu.
Tyle, z tego co mówisz, muszę poczekać nie 3, a 5 lat by tam wyjechać.
W końcu licencjat to nie studia wyższe. Tak więc muszę tu zostać 2 lata dłużej...

A powiedz mi, takie codzienne życie w Japonii bardzo się różni od Polskiego?

Tak w ogóle to bardzo dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi ;D


Nie ma czego zazdroscic. Praca jak kazda inna - sa plusy dodatnie i plusy ujemne;)

Po licencjacie masz wyksztalcenie wyzsze. Czekac na nic nie musisz.

Zycie sie rozni i to bardzo ale tylko na poczatku. Potem sie czlowiek przyzwyczaja. Zreszta opisow i opinii jest sporo zarowno na tym jak i na innych forach. Radze poczytac bo mozna sie duzo dowiedziec. Ja przyjechalem tutaj po 2-letnim pobycie w Sydney i tam tez mialem rozmowe kwalifikacyjna. To bylo sporo przed kryzysem i przed upadkiem NOVY wiec o prace bylo duzo latwiej. Po upadku NOVY pelno bylo ludzi probujacych zalapac sie do jakiejkolwiek pracy. Nawet teraz widuje sie ogloszenia oferujace godzinna konwersacje za mniej niz 2000 JPY.

Re: Praca???

Post: 13 września 2009, 15:00 - ndz
autor: Suriko
Sam licencjat wystarczy? Jeśli to prawda to ... łaaa :D Bardzo się cieszę ;D

Mam świadomość, że teraz o pracę jest dużo trudniej, jednak kto wie co będzie za 3 lata?
Może będzie łatwiej. A może trudniej. Wszystko się okaże.

Czytałam mnóstwo różnych wypowiedzi na temat różnic w życiu tu i tam, ale często opinie wydawane są przez osoby takie jak ja, czyli które były w Japonii ok. miesiąc rekreacyjnie. A to przecież zupełnie różni się od normalnego życia.

Nie wiem czy wypada pytać, ale zaryzykuję. Ile, tak w przybliżeniu, zarabiasz?
Bardzo mnie to ciekawi, gdyż nauczyciele w Polsce zarabiają tak małe pieniądze, że ciężko z nich wyżyć.
I zastanawiam się, czy z pensji japońskiego nauczyciela da się normalnie wyżyć, a jeśli się da, to na ile można sobie pozwolić?

Re: Praca???

Post: 13 września 2009, 15:07 - ndz
autor: kurimon
Suriko pisze:
Nie wiem czy wypada pytać, ale zaryzykuję. Ile, tak w przybliżeniu, zarabiasz?
Bardzo mnie to ciekawi, gdyż nauczyciele w Polsce zarabiają tak małe pieniądze, że ciężko z nich wyżyć.
I zastanawiam się, czy z pensji japońskiego nauczyciela da się normalnie wyżyć, a jeśli się da, to na ile można sobie pozwolić?


Poczatkowa pensja dla Assistant Language Teacher to 250.000 JPY - wliczajac wszystkie bonusy, dodatki itp. Jakkolwiek by zwali jej skladniki jest nieistotne. Minimum zeby dostac wize to powyzej 200.000 (chyba ze sie zmienilo). Do tego dochodza dodatkowe lekcje itp. Jesli umiesz sobie zorganizowac czas i prace oraz znasz mozliwosci jakie daje firma(raczej nie na samym poczatku) to mozna zarobic sporo wiecej.

O kosztach zycia tez juz sporo napisano. Wszystko zalezy gdzie mieszkach i jak zyjesz. Imho da sie spokojnie przezyc bez wiekszych oszczednosci za ok 200.000.

Re: Praca???

Post: 13 września 2009, 15:17 - ndz
autor: Suriko
O, to całkiem sporo. Nawet nie myślałam, że to tak spore pieniądze, szczególnie jak na początek.
Baaardzo mnie to cieszy.

Tym bardziej mam nadzieję, że uda mi się tam wyjechać i zamieszkać :) .
Strasznie mi pomogłeś, wielkie dzięki.

Myślisz, że akcent i "język" amerykański jest bardziej pożądany od angielskiego?
Na początku studiów muszę wybrać wydział amerykański bądź brytyjski, stąd to pytanie.

A tak w ogóle, to długo już mieszkasz w Japonii?

Re: Praca???

Post: 13 września 2009, 17:34 - ndz
autor: kurimon
Japonskie szkoly generalnie ucza "amerykanskiego". Ja tu jestem 4 rok i co roku odkladam wyjazd:) Nie zeby mi sie tu tak strasznie podobalo ale ogolnie moze byc.

Co do pieniedzy to wcale nie jest tak duzo. No chyba ze przyjezdza sie na "zarobek", oszczedza i odklada kazdego jena. Z tym ze ta pensja sie wlasciwie nie zmienia... Tzn jesli znajdziesz sobie dodatkowe zajecie to zarobisz wiecej ale firmy podwyzek nie daja.

Re: Praca???

Post: 13 września 2009, 19:02 - ndz
autor: Suriko
Hmm, miałam zamiar wybrać brytyjski, ale w takim razie wybiorę amerykański.

Być może to nie takie duże pieniądze, ale zdaje mi się, że i tak pozwolą mi na życie na wyższym poziomie, niż tu, w Polsce, z nauczycielskiej pensji. Na zarobek nie przyjeżdżam, myślę bardziej o zostaniu tam na stałe, ale to się jeszcze okaże. :)

Re: Praca???

Post: 14 września 2009, 05:28 - pn
autor: Aki-chan
Obecnie ciężko znaleść pracę dla native'a a co dopiero dla nie-native'a w japońskiej szkole. Przez ostatnie 2 lata bardzo dużo się zmieniło. Japonia nie jest rajem, kryzys i biedę widać wszędzie.

Nawet jak znajdziesz szkołę, która Cię przyjmie, nie oznacza to, że dadzą Ci Zaryu Shikaku (wiza). Na ZS czeka się w do 3 msc jak jesteś w Japonii, jak jesteś w Polsce, może to potrfać nawet kilkanaście miesięcy, a decyzja może być negatywna!

Za 200.000 owszem przeżyjesz w Japonii, ale mało co odłożysz. Podwyżki nie dostaniesz. O wypadzie do Polski do rodzinki i długim urlopie możesz zapomnieć.

Samo wynajęcie pokoju/mieszkania to wydatek minimum 50.000 plus opłaty. Do tego dochodzi jedzenie, dojazd do miejsca pracy (firmy już nie chcą płacić za dojazdy, nawet dla Japończyków) i wiele innych.

W Polsce odłożysz mniej, ale u nas jest znacznie taniej, a z czasem możesz "awansować". Z nauczycielksiej pensi możesz utrzymać siebie i rodzinę i być "u siebie"!

Re: Praca???

Post: 14 września 2009, 09:24 - pn
autor: Suriko
Na pewno masz dużo racji, jednak mimo wszystko staram się patrzeć na to optymistycznie.
Myślę, że nie zmienią moich zamiarów chwilowe (bądź nie chwilowe) trudności w gospodarce.
Poza tym w Polsce także mamy kryzys i także o prace jest bardzo trudno.
Więc nie wiem jak będzie, ale będę mimo wszystko dążyć do wyjazdu do Japonii :)

Re: Praca???

Post: 14 września 2009, 17:55 - pn
autor: kurimon
Aki-chan pisze:Obecnie ciężko znaleść pracę dla native'a a co dopiero dla nie-native'a w japońskiej szkole. Przez ostatnie 2 lata bardzo dużo się zmieniło. Japonia nie jest rajem, kryzys i biedę widać wszędzie.

Nawet jak znajdziesz szkołę, która Cię przyjmie, nie oznacza to, że dadzą Ci Zaryu Shikaku (wiza). Na ZS czeka się w do 3 msc jak jesteś w Japonii, jak jesteś w Polsce, może to potrfać nawet kilkanaście miesięcy, a decyzja może być negatywna!


Japonskie szkoly z reguly nie zatrudniaja nauczycieli angielskiego (tzw. ALT) bezposrednio. W zdecydowanej wiekszosci przypadkow odbywa sie to poprzez jedna z firm specjalizujacych sie w tym. Tutaj rekrutacja trwa caly rok bo ludzie rezygnuja, firmy dostaja nowe regiony itp. Firma, w ktorej pracuje rekrutuje na okraglo (zatrudniaja ponad 1000 ALTs). Oczywiscie najbardziej intensywne poszuiwania sa prowadzone w styczniu - marcu i ewentualnie lipiec-sierpien.

Jesli firma zaakceptuje kandydata to ow wize ma juz w kieszeni. Nie slyszalem zeby ktos mial to zalatwione odmownie (oni zalatwiaja to hurtem) a spotkalem ludzi, z ktorymi po angielsku ciezko mi bylo sie porozumiec...

Aki-chan pisze:Za 200.000 owszem przeżyjesz w Japonii, ale mało co odłożysz. Podwyżki nie dostaniesz. O wypadzie do Polski do rodzinki i długim urlopie możesz zapomnieć.

Samo wynajęcie pokoju/mieszkania to wydatek minimum 50.000 plus opłaty. Do tego dochodzi jedzenie, dojazd do miejsca pracy (firmy już nie chcą płacić za dojazdy, nawet dla Japończyków) i wiele innych.


Za 200.000 owszem. Ale pensja minimalna to 250.000 a odlozenie 50.000 miesiecznie zle nie jest:) Do tego dochodzi ok 3 miesiace platnych wakacji (polowa lipca i sierpien, 2-4 tygodnie zima, wszystkie swieta oraz dni festiwali, sportu itp w szkolach. Co do dojazdow to firmy zajmujace sie wysylaniem nauczycieli do szkol maja kontrakty z samorzadami lokalnymi (prefektura lub miasto) a tu zawsze kasa jest. Dlatego tez pokrywane sa koszty dojazdow. Mi to wychodzi jakies 2-4 many miesiecznie i starcza na benzyne oraz wynajecie 2 parkingow.

Z tym ze jest sie pracownikiem na kontrakcie - ubezpieczenie zdrowotne trzeba placic we wlasnym zakresie, nie ma bonusow, dosc ograniczone sa mozliwosci wziecia platnego urlopu w trakcie roku szkolnego.

Aki-chan pisze:W Polsce odłożysz mniej, ale u nas jest znacznie taniej, a z czasem możesz "awansować". Z nauczycielksiej pensi możesz utrzymać siebie i rodzinę i być "u siebie"!


Prawie calkowita racja. Uczac tutaj angielskiego awans jest praktycznie niemozliwy (tzn. nie jako jakas wyzsza forma ewolucji nauczyciela). Chociaz odlozyc da sie chyba wiecej.

Re: Praca???

Post: 14 września 2009, 21:43 - pn
autor: misiasny37
Suriko, a kiedy zamierzasz wyjeżdżać z Polski? Jak za pare lat to spokojnie, może się coś zmieni i będzie lepiej ;)

Re: Praca???

Post: 14 września 2009, 21:50 - pn
autor: Suriko
Japonskie szkoly z reguly nie zatrudniaja nauczycieli angielskiego (tzw. ALT) bezposrednio. W zdecydowanej wiekszosci przypadkow odbywa sie to poprzez jedna z firm specjalizujacych sie w tym. Tutaj rekrutacja trwa caly rok bo ludzie rezygnuja, firmy dostaja nowe regiony itp. Firma, w ktorej pracuje rekrutuje na okraglo (zatrudniaja ponad 1000 ALTs). Oczywiscie najbardziej intensywne poszuiwania sa prowadzone w styczniu - marcu i ewentualnie lipiec-sierpien.


Tak się zastanawiam... Te firmy, które się w tym specjalizują, to znajdują się w Japonii tak?
Czy istnieje taka możliwość, żeby w Polsce złożyć podanie do takowej firmy i jeżeli zostanę zaakceptowana to dopiero jechać do Japonii?
Sorry że tak wypytuję, ale o tym nie mam już zupełnie pojęcia, a wolałabym nie jechać tam w ciemno, tylko mieć już załatwioną posadę na miejscu.

edit. Dopiero za 3 latka, po obronie licencjatu.
Wiem wiem, bardzo niecierpliwa jestem, że już teraz wszystko musze wiedzieć ;D