Nie miałem czasu wcześniej ,wiec dopiero teraz umieszczam mych kilka slów o MGSie.
Metal Gear Solid 3 : Snake Eater
MGS 3 jest prequel'em poprzednich części, akcja ma miejsce w latach 60-tych, kierujemy genetycznym ojcem Solid Snakea, o pseudonimie Naked Snake (późniejszy Big Boss). Motyw przewodni tej części brzmi : " Loyalty to the end" .
Powiem tylko tyle, iż do swej pracy maturalnej chciałem użyć tego tytułu jako przykładu niektórych wartości bushido. Mimo, iż opowiada o losach amerykańskiego żołnierza zawiera dwa najbardziej zasadnicze(według mnie) elementy duchowe Kraju Kwitnącej Wiśni : patriotyzm i lojalność.
Głównym bohatera jest zmuszony podjąć decyzję – Czy ma pozostać wierny ojczyźnie , czy też swemu dawnemu mentorowi. Niczym w tragedii nasz „legendarny wojownik” musi dokonać wyboru między dwoma równowartościowymi racjami, dlatego też w konsekwencji ponosi klęskę.
Dlaczego równowartościowe racje i o jaką klęskę mi chodzi?
Nie będę zdradzał szczegółów. Historia opowiedziana przez japońskiego twórcę jest bardzo poruszająca i zapewniam, że nie jeden z Was uroni łzę grając w Snake Eatera. Według niektórych jest to najlepsza części sagi…ja uważam, że każda prócz MGS2 jest równie dobra.
Muzyka Harrego Gregsona -Williamsa odgrywa w tym dziele równie ważną rolę co fabuła. Świetnie buduje klimat oraz podkreśla dramatyczność wielu scen. Najlepsza ścieżka dźwiękowa jaką kiedykolwiek miałem sposobność usłyszeć.
Polecam te grę każdemu dla kogo treść oraz przesłanie są istotniejsze od zwykłego nawalania w pada czy też klawiaturę.
PS.
Do mistrzów pióra nie należę, więc wybaczcie mi mój styl pisania.
Żeby nie było pusta macie kilka zdjęć: