Zamiast tatami możesz używać rurek tekturowych, które wykorzystywane są do magazynowania folii bądź innych tekstyliów. Są one twardością zbliżone do tatami, a wielu praktyków Iaido uważa że cięcia na nich są niemalże takie same jak na skądinąd drogich matach ryżowych. Ponad to posiadacze takich rurek często są nieświadomi ich wartości i oddają je za przysłowiowe "posprzątanie placu".
Widać że bardzo entuzjastycznie podchodzisz do tematu. Radze jednak powściągnąć zapał i zbadać na ile masz w sobie samozaparcia do praktykowania sztuki walki. Sam ćwiczę przeszło jedenaście lat karate i mogę cię zapewnić że nic nie przychodzi lekko i bez wysiłku. Wielu przez ten okres czasu widziałem entuzjastów i nie wielu z nich zostało. W zasadzie od kiedy zacząłem treningi nie zmienił się tylko sensej... Najważniejsza jest samodyscyplina, bo oszukać możesz łatwo każdego, ale własnego ciała ni siebie nie oszukasz.
Nie zapomnij też że slogan "P***dol studia zostań ninja" jest tylko i wyłącznie żartem sfrustrowanych studentów! Zamiast Zen poczytaj literaturę, poćwicz sztukę oddychania, a zwłaszcza ibuki. Takie ćwiczenia pozwalają zapanować nad emocjami, a szczególnie nad stresem.
Czytając literaturę powiększasz swoją wiedzę o świecie, który cię otacza. Rozwija cię to i wyróżnia na bladym tle dzisiejszej kultury, którą w zasadzie można by nazwać kompletnym brakiem kultury !
Nie przeceniaj swoich możliwości ukrywania się! Nigdy nie wiesz czy drugi człowiek cię widzi. Przy zakupie stroju kieruj się tym aby nie był zbyt odbijający światło. Nie może się świecić! Nie może być z jedwabiu !
Abstrahując od wszystkiego to po cóż kupować strój ? nie można go sobie samemu zrobić ? Pamiętaj że ogromną część swojego wyposażenia możesz sam skonstruować. Nunchaku np. z odciętych trzonków szpadli i kawałka łańcucha o odpowiedniej długości.
Nie wczuwaj się też za bardzo w rolę i pamiętaj że ninja byli przed wszystkim płatnymi mordercami, a ich skuteczność nie była większa od tych wynajmowanych w innych kulturach.
Używając swojego miecza nie wolno ci zapomnieć o koniecznych zabiegach pielęgnacyjnych! Znaczy się olejem smarować go musisz po każdym użyciu! Proponuje też żebyś zainteresował się ostrzeniem różnych przedmiotów. Osobiście ostrze wszystkie noże w swoim domu, a nawet udało mi się zarobić parę drobniaków na ostrzeniu kozików kolegów. Do tego będzie ci niezbędna zwykła osełka do kosy, i inne kamienie szlifierskie o różnej gradacji. Przeważnie dużo mniejszej niż gradacja osełki!. Niezbędny będzie także kawałek wygładzonego marmuru i dowolny ale koniecznie skórzany pas. Taki jak do ostrzenia brzytew. Przydatna też jest pasta polerska. Ja używam dokładnie takiej:
http://allegro.pl/k2-pasta-woskowa-temp ... 94131.htmlKiedy już dojdziesz do wprawy poszukaj informacji o ostrzeniu mieczy. Będzie ci to niezbędne.
Z ninja - to wydaje mi się że sprawa jest znacznie prostsza niż przy katanach, gdyż ostrze jest proste. Nie dam sobie jednak za to palca uciąć
Sprawdź sobie też stronę internetową Polskich samurajów : )
http://www.battodo.plŻyczę ci więc powodzenia i dużo niewymuszonej cierpliwości : )
Pozdrawiam.
PS: To nie jest ninja-to ! To nawet katana nie jest ! Omijaj takie sprzęty szerokim łukiem ! A nawiasem mówiąc Łuk też jest fajna sprawa. Tylko karwaszy trzeba i koniecznie strzał ;p